Niezależna Gazeta Obywatelska

Tusku- manipulujesz! Takie hasło można powtarzać za każdym razem, kiedy premier pojawia się w telewizji. Przyznanie się do błędu ws. ACTA jest typowym zabiegiem mającym na celu udobruchanie opinii publicznej, która ostatnio dość mocno gniewa się na Tuska za jego wszystkie decyzje i komentarze.

Jak na tacy widać, że zabieg przeprosin, przyznania się do porażki czy winy, działa bardzo dobrze na wizerunek. Gdy nic nie udało się zdziałać w Unii (każdy to widział) Tusk przeprosił i stwierdził, że nie zawsze można wygrywać. Poskutkowało „siedzenie przy unijnym stole” udało się szybko wyciszyć, więc „ Igor z ekipą” wykorzystują metodę skulenia się do łatania kolejnych gaf.

Wielu znanych polityków mogło inaczej pokierować swoimi karierami, gdyby przyznali się do zarzucanych im czynów. Lepper czy Łyżwiński mogli przyznać się do tego co zrobili z Anetą Krawczyk, wtedy zapewne mieliby większe szanse wyjść z bagna nagonki medialnej. Badania opinii publicznej pokazują bowiem, iż społeczeństwo wybacza polityką przepraszającym a media nie mają możliwości dorabiania sobie kolejnych wersji zdarzeń.

Ile jeszcze raz Tusk to wykorzysta? Ja obstawiam, że wiele razy, ponieważ pozostaje cała sterta spraw, które okazały się porażką. Najbliższa zapewne będzie to sprawa ministrów. Trzeba będzie przyznać się do błędu za Muchę, Arłukowicza, czy Nowaka.

ACTA wywołało wielką burzę. Jednak nie tylko Tusk ma problem. Również pupilek rządu Zbigniew Hołdys. Biedak musi teraz szybko wymyślić jak skrytykować ustawę, której tak bardzo bronił. Zbyszku, opamiętaj się, przeproś, powiedz, że nie wiedziałaś co mówisz, że to umowa zlecenie, którą dostajesz od rządu, tak bardzo zaślepia Ci oczy. Przyznaj się do błędu. Pomoże!

Autor: Łukasz Żygadło