Jak podaje serwis samorządowy PAP inwestycje spowodowały, że samorządy zbliżyły się do ustawowo dopuszczalnych limitów zadłużenia. Wśród 18 największych miast – stolic regionów, w 11 przypadkach dług przekracza połowę ich dochodów. Niektórym gminom do 60 proc. progu brakuje mniej niż 1 procent. Opole zadłużone jest na 35,5%, o niecały procent mniej zadłużony jest tylko Olsztyn.
Miasta takie jak Poznań, czy Gdańsk wydały w 2011 r. na inwestycje ponad 1 mld zł, Warszawa – ponad 3 mld. Rekordowo wysokie wydatki majątkowe odnotowała stolica Dolnego Śląska. Wrocław – jak tłumaczy Paweł Czuma, rzecznik prasowy ratusza – przez ostatnie dwa lata prowadził inwestycje na sumę około 10 mld zł. Pieniądze te pochodziły z miejskiej kasy, pieniędzy samorządu wojewódzkiego oraz budżetu państwa.
Na koniec 2011 r. poziom zadłużenie Wrocławia osiągnie 59 proc. dochodów miasta i wyniesie blisko 2,4 mld zł. Podobnie ma być w przyszłym roku. Według Pawła Czumy obecny dług to wynik gigantycznych inwestycji, prowadzonych w mieście.
Jeszcze bliżej maksymalnego poziomu zadłużenia znajdzie się w przyszłym roku Łódź. Biorąc pod uwagę koszt realizacji projektu budowy podziemnego dworca Łódź – Fabryczna zadłużenie może tam osiągnąć 59,9 proc.
Niewiele niższe będzie w Krakowie, gdzie jak informuje Jacek Majchrowski, prezydent miasta, od lat utrzymuje się na stałym poziomie 58,57 proc. Ma się to nie zmienić.
O 5 proc. zmaleje natomiast zadłużenie w Gdańsku. Na koniec tego roku wyniesie 56,72 proc, w przyszłym skurczy się do 51,05 proc.
– W 2011 r. wydatki inwestycyjne pochłoną ponad 1,12 mld zł. Na podobnym poziomie zostaną utrzymane także w roku 2012 – mówi Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska. – Mamy aktualnie boom inwestycyjny, związany m.in. z realizacją inwestycji współfinansowanych przez UE oraz z organizacją EURO. Część nie otrzymała jeszcze dotacji unijnych, więc gmina sama wykłada fundusze, co oczywiście wpływa na wysokość zadłużenia – wyjaśnia.
Inwestycje związane z Euro 2012 w dużym stopniu przyczyniły się również do zadłużenia Poznania, które wynosi ok. 55 proc. budżetu. Łącznie miasto wydało na nie w 2011 r. ponad 1 mld zł.
W Bydgoszczy zadłużenie w 2012 r. wzrośnie do 56,3 proc. w Lublinie do 55,01 proc. Białystok w przyjętym na przyszły rok budżecie określa wskaźnik na ok. 54 proc., Toruń natomiast na 55, 51 proc.
Dług Szczecina w tym roku stanowi 53 proc. budżetu. Miasto realizuje od 2009 r. Wieloletni Plan Inwestycyjny, który zakłada coroczne zwiększanie długu do poziomu ok. 58 proc. budżetu w 2013 r., co stanowi kwotę 1 miliarda zł.
Zadłużenie w wysokości ok. 560 mln zł na koniec 2012 r. przewiduje projekt przyszłorocznego budżetu Kielc. Oznacza to nieco ponad 52 proc. dochodów.
Mimo kosztownych inwestycji transportowych i komunikacyjnych na koniec 2012 r. zadłużenie w Warszawie zaplanowano na 45,5 proc. wielkości budżetu. Stanowi to spadek o 5,38 proc. w stosunku do tego roku.
Spadek odnotuje też Gorzów Wielkopolski. Z blisko 50 proc. zadłużenie zmaleje tam do 42,66 proc.
Poniżej połowy dochodów będą się również kształtowały zobowiązania innych stolic regionów. Zielona Góra planuje zadłużenie na poziomie 43,85, Rzeszów – 40 proc., Katowice – 38,93 proc., Olsztyn – 34,7 proc., Opole – 35,5 proc.
Oprac. TK, za: samorząd.pap.pl