W niedzielę rano w walce o pierwsze miejsce mierzyliśmy swe siły z reprezentacją Rosji, która przed spotkanie wyprzedzała Polskę o 2 punkty. Do meczu Polacy przystąpili w najmocniejszym zestawieniu i dzielnie sobie radzili z obecnie najrówniej grającą reprezentacją w męskiej siatkówce. Przegraliśmy to spotkanie w stosunku 2:3, ale udało się zająć drugie miejsce, co jest najlepszym osiągnięciem siatkarzy w ostatnich latach. Mecz przebiegał raz pod dyktando Rosjan, a później z kolei Polacy przejmowali ster. W tie break’u prowadzeniem 14:9 przegraliśmy kolejno 5 piłek doprowadzając do stanu po 14. Wtedy Rosjanie nas dobili i przegraliśmy ostatecznie 17:15. Po turnieju oprócz drugiego miejsca, dostała się nagroda Marcinowi Możdżonkowi, naszemu kapitanowi, który został najlepszym blokującym turnieju. Trzeba również zauważyć, że Piotr Nowakowski staje się co raz lepszym zawodnikiem, już nawet teraz wymieniany jest w gronie najlepszych środkowych świata. W tym turnieju pokazał wyśmienitą formę, rzadko kiedy będąc blokowanym przez rywali. Podsumowując, reprezentacja Polski dostając dziką kartę na ten turniej, skorzystała z niej w możliwie najlepszy sposób, a i sami siatkarze pokazali, że są wartościowymi zawodnikami na tle całego siatkarskiego świata.
Opolska Gwardia przegrywa
Sporą niespodziankę sprawili nasi szczypiorniści przegrywając z KSSPR Końskie 35-27. Już na przerwę schodziliśmy z 3 punktową stratą przy stanie 16:13 dla KSSPR. Duet trenerski wyraził się po meczu w następujący sposób: „Drużynie nic dzisiaj nie wychodziło. Nie mogliśmy poradzić sobie w obronie, a w ataku nie funkcjonowały nam skrzydła.” – powiedzieli Jagielski i Zajączkowski. Myślę, że te słowa w pełni oddają to co działo się na parkiecie. Na szczęście Piotrowianin przegrał mecz z Czuwaj Przemyśl i walka o drugie miejsce wciąż jest w zasięgu Opolan. W następnym spotkaniu zmierzymy się z Zawadzkiem i będzie to mecz derbowy.
Autor: Adam Kolański