Europa, najbardziej dynamiczny kontynent na świecie, kuźnia wszelkiego przemysłu, matka wielkich i wzniosłych idei, które opanowały świat. Europa, ojczyzna najwyższej cywilizacji! Dużo w powyższych stwierdzeniach prawdy ale i fałszu.
Europa, ojczyzna najwyższej cywilizacji. Ale jakiej?
Przeciętnemu zjadaczowi chleba na myśl przyjdzie oczywiście cywilizacja łacińska.
W szkołach uczono, że zjednoczyła ona Europę. W szkołach uczą również, że obecnie Europę jednoczy tzw. Unia Europejska. Prosty, każdemu nasuwający się wniosek, Unia Europejska jest spadkobierczynią cywilizacji łacińskiej a stąd już jeden krok do stwierdzenia, że każdy kto jest przeciwko Unii Europejskiej jest acywilizacyjny i odrzuca X-wiekowe dziedzictwo łacińskiej Europy, jak to zresztą wmawiają nam bez przerwy wszystkie polskojęzyczne media.
Prosty, nie skomplikowany łańcuch: Rzym – Cywilizacja Łacińska – Unia Europejska!!! Istna ewolucja! Historia Europy według Geremka i innych ignorantów z tytułami profesorów historii (!?)
Tymczasem nic bardziej błędnego i niedorzecznego. Już historycy XVIII wieku mówili o wielości cywilizacji i to w łonie samej tylko Europy.
Nigdy nie istniała jedna, uniwersalna cywilizacja, wspólna wszystkim narodom europejskim. Mało tego, historia świata w tym też i Europy to historia cywilizacji będących z sobą w ciągłej walce. Najlepiej pogląd ten opracował wybitny polski uczony z dziedziny historiozofii, prof. Feliks Koneczny. Dlatego w dalszej części artykułu będę się opierał na jego pracach, a zwłaszcza na monumentalnym dziele pt. ,,O wielości cywilizacji” oraz ,,O ład w historii”.
Na początek należy wyjaśnić pojęcie cywilizacji.
Cywilizacja jest to metoda ustroju życia zbiorowego.
Nic dodać, nic ująć.
Pierwszym ogniskiem cywilizacyjnym na kontynencie Europejskim była starożytna Grecja. Ale podzielona na wiele małych państw-miast nie zdołała wykształcić jednej, silnej cywilizacji dla całej Hellady. Dopiero starożytny Rzym, czerpiąc z dorobku Grecji, wykształcił silną cywilizację, którą można określić mianem Rzymskiej, bądź Klasycznej. Była to pierwsza cywilizacja w pełnym tego słowa znaczeniu na kontynencie Europejskim. Była to cywilizacja rodzima, dlatego też szybko przejmowały ją ludy tzw. barbarzyńskie.
W okresie największej ekspansji, pod wpływem cywilizacyjnym Rzymu znajdowały się wielkie połacie Europy. Od półwyspu Iberyjskiego na zachodzie, po Łabę na wschodzie, od Anglii na północy po ciepłe, północne wybrzeża Afryki. Ludy Europy północnej były wówczas na szczeblu plemiennym, więc z łatwością chłonęły wyższą metodę życia prezentowaną im przez Imperium Rzymskie.
Była to cywilizacja w pełni rodzima, prawdziwie Europejska. Zaistniała szansa pierwszego zjednoczenia Europy pod sztandarem cywilizacji Rzymskiej. Do póki cywilizacja Klasyczna nie napotykała oporu ( to jest, nie zetknęła się z inną, obcą cywilizacją), rozwijała się, wykształcając coraz doskonalsze metody życia zbiorowego. Dopiero gdy Rzym w swym pochodzie cywilizacyjnym dotarł na Bliski Wschód starł się ze śmiertelnie groźnym wrogiem, inną cywilizacją. Były to cywilizacje Syryjska i Żydowska. Obie cywilizacje przewyższały kilkakrotnie wiekiem młodą cywilizację Rzymską. Były to stare semickie cywilizacje jeszcze z okresu przedhistorycznego.
Starcie zbliżało się nieuchronnie.
Starcie się cywilizacji oznacza jedno, zanik jednej z nich. Zwyciężyć może tylko cywilizacja żywotniejsza. Dla młodej cywilizacji Rzymskiej zbliżał się pierwszy sprawdzian przetrwania. Pozornie zwycięstwo odnosi Rzym czego symbolem jest zburzenie świątyni w Jerozolimie, centrum cywilizacji żydowskiej w roku 70 po Ch. Był to również rok zwiastujący początek końca Rzymskiej cywilizacji. Bowiem w roku 70 po Ch. nastąpiło II rozproszenie Żydów po świecie (pierwsze w roku 587 przed Ch.), a główna fala obcych cywilizacyjnie Żydów osiedliła się w sercu Imperium, działając na ich rodowitych mieszkańców degenerująco. Semici zjednoczyli się w zniszczeniu Rzymskiego dziedzictwa. Od wschodu napierała cywilizacja Syryjska, a serce Imperium – Rzym infiltrowała cywilizacja żydowska skąd rozprzestrzeniała się na całe terytorium państwa zakładając obce cywilizacyjnie diaspory. Niczym rak obejmujący zdrowy organizm.
A więc już rok 70 po Ch. stanowi genezę upadku Rzymu w roku 476!
Cywilizacja Rzymska była bardzo tolerancyjna w stosunku do innych kultur. Przykładem może być Grecja, której kulturę Rzym przejął i rozwinął. Jedynym wyjątkiem były kultury bliskowschodnie. Rzymianie nie mogli zaakceptować wierzeń i zachowań zamieszkujących tam ludów. Były to po prostu różnice cywilizacyjne, których żadną miarą nie można przejąć czy wchłonąć. Dlatego też Rzymianie nie przenieśli kultu Jehowy do Rzymu, co stanowi jedyny wyjątek w ich zwyczajach. Jednak konsekwentna praca diaspor w rozmiękczaniu Rzymskiej cywilizacji przyniosła efekty.
Gdy Semiccy bożkowie, a wraz z nimi ich moralność zrównały się z rodzimymi, zatruwając ich, było już za późno. Jedynym ratunkiem było Chrześcijaństwo i choć pochodziło z Bliskiego Wschodu było oparte na zasadach cywilizacyjnie bliskich Rzymowi a dzięki swemu uniwersalizmowi mogło uratować upadającą cywilizację.
W roku 395 nastąpiło wydarzenie przełomowe w dziejach Europy.
Pozornie nastąpił tylko podział cesarstwa na dwie części, po prostu, w celu ratowania całości trzeba było zdecydować się na podział. Zdecydowana większość uważa, że to wschodnia część z Konstantynopolem uratowała się i pozostawiła część zachodnią na pastwę barbarzyńców. A to tylko dla tego bo przetrwała jeszcze 1000 lat, zresztą jak nędznych! Cywilizacyjnie to właśnie wschód został poświęcony w imię ratowania części zachodniej. Rok 395 był początkiem narodzin nowej cywilizacji, która za stolicę obrała sobie Konstantynopol – Cywilizacji bizantyjskiej.
Cywilizacja Rzymska poniosła wielką stratę. Cywilizacja Bizantyjska powstała z wchłonięcia cywilizacji Syryjskiej przez cywilizację Rzymską. Proces ten był na tyle burzliwy, a cywilizacja wchłonięta na tyle żywotna, że powstała całkiem nowa metoda życia zbiorowego łącząca rzymską europejskość z bliskowschodnim orientem.
Niestety, wpływy orientu były na tyle silne, że cywilizacja ta raczej łączy się z Żydowską cywilizacją obierając sobie Łacińską za wroga. Ostatecznym ciosem dla cywilizacji Rzymskiej było pojawienie się na Europejskiej arenie, nowej, czwartej już cywilizacji, cywilizacji turańskiej, którą reprezentowali barbarzyńscy Hunowie. Ostatnim wysiłkiem konającego, Rzym odparł atak, Hunowie wycofali się na stepy Europy wschodniej tworząc silny przyczółek dla niszczycielskiej cywilizacji turańskiej. Gdy w roku 476 upadło ostatecznie cesarstwo zachodnie w Europie zadomowiły się na dobre aż cztery cywilizacje z których tylko jedna, rzymska, była rodzima i reprezentowała prawdziwą Europę.
Wszystkie pozostałe, to jest bizantyjska, żydowska i turańska były w ofensywie a rzymska traciła swą żywotność. Prawdziwe dziedzictwo Europy miało zostać pogrzebane. Ratunek przyszedł niespodziewanie od północy. Barbarzyńskie plemiona Europy, instynktownie czując zagrożenie, przejęły dziedzictwo Rzymu ratując w ten sposób lwią część Imperium Zachodniego przed inwazją obcych cywilizacji. Na gruzach Rzymskiej cywilizacji zaczęła się budowa najwspanialszego gmachu Europy – cywilizacji Łacińskiej. Najważniejszym składnikiem i spoidłem nowej cywilizacji, która przejęła rzymską spuściznę, stało się Chrześcijaństwo. Formująca się dopiero łacińska metoda życia była naturalnym oporem Europejczyków przed naporem orientu – cywilizacji bizantyjskiej i żydowskiej.
Profil Niezależna Gazeta Obywatelska na Facebooku ma 295 fanów. Plus jeden? »
Młode, europejskie plemiona nie przejęły w całości, bezkrytycznie, cywilizacji rzymskiej, lecz przejęły od niej to, co było w niej najlepsze i najwartościowsze, bez mnogości bożków i ,,opiekunów”, których zastąpiły jedną uniwersalną wiarą – chrześcijaństwem. Oczywiście młodziutka, będąca dopiero w stadium rozwoju, łacińska cywilizacja nie miała najmniejszych szans w starciu z doświadczonymi setkami lat ewolucji obcymi cywilizacjami. Cywilizacja łacińska była karłem wśród olbrzymów. Ale karzeł ten tchnął życie w rzymskiego olbrzyma na którego ramionach znalazła swe miejsce. Automatycznie więc przewyższała inne cywilizacje, od samego początku widziała dalej i więcej. Choć była zaledwie kilkuletnim dziecięciem jej korzenie sięgały 1000 lat rzymskiego dziedzictwa. Młoda, nieujarzmiona moc barbarzyńskiej krwi poparta rzymskim doświadczeniem stworzyła cywilizację Łacińską.
Cywilizacja Łacińska to szczyt europejskiej myśli, bez jakichkolwiek obcych pierwiastków. Jako jedyna uznała supremację sił duchowych, państwo oparła na społeczeństwie a od życia publicznego wymaga etyki, etyki wypływającej z Chrześcijaństwa. Etyka jest źródłem prawa, nie na odwrót! Oto geniusz Europejskiego człowieka.
Tymczasem trwała cywilizacyjna wojna o dusze. Mające wspólną matkę, cywilizacje bizantyjska i łacińska starły się ze sobą. Cywilizacja bizantyjska ogarnęła Europę, sięgając aż do Hiszpanii. Ale w X wieku w małym opactwie w Cluny obrońcy łacińskiej Europy zapoczątkowali odnowę chrześcijańskiego kościoła, który zmył z życia publicznego bizantyjskie naleciałości. Przez całą Europę przetoczyła się ożywcza, łacińska fala ogarniając wreszcie całą Słowiańszczyznę. Niestety, znaczna część Niemiec została przy cywilizacji bizantyjskiej. Wytworzyła się kultura bizantyńsko-niemiecka. Objawem tego stanu był negatywny stosunek cesarzy do papieży. Walka o inwestyturę była wynikiem starcia bizantyńskich Niemiec z łacińskim Rzymem. Na domiar złego w roku 1054 nastąpiła Schizma Wschodnia. Chrześcijaństwo łączące dotąd dwie cywilizacje, bizantyńską i łacińską rozpadło się. Wystarczyło zaledwie 500 lat, aby różnice cywilizacyjne między łacińskim zachodem a bizantyńskim wschodem tak się pogłębiły, że wspólna religia była nie do zaakceptowania. W 1054 roku nastąpił pierwszy, wielki podział Europy. Jednoczenie łacińska Europa rozpoczęła ofensywę. Nadszedł czas Krucjat.
Średniowiecze stworzyło okazję do II zjednoczenia Europy pod sztandarem chrześcijaństwa, prawowitego dziedzica Rzymskiej cywilizacji.
Triumf nie trwał długo. Nad łacińską Europą gromadziły się czarne chmury. Cywilizacja żydowska zjednoczyła się z cywilizacją bizantyńską w walce z łacińskim ładem. Cios wyszedł z bizantyńskich Niemiec. To stamtąd na całą Europę rozlały się różne wywrotowe ruchy, inspirowane głównie przez cywilizację żydowską, cel miały jeden, zniszczyć łacińską jedność Europy. Przeprowadzone przez kościół reformy jedynie złagodziły objawy klęski. W 1449 roku dokonała się Wielka Schizma, łacińska jedność została zniszczona. Szalejąca reformacja przypieczętowała upadek łacińskiej Europy. Chrześcijaństwo, najcenniejszy składnik łacińskiej cywilizacji, zostało poważnie osłabione. Z jej łona wyszedł bizantyńsko-żydowski protestantyzm, który nieodwracalnie zatruł Łaciński krwioobieg Europy. Zakończył się dla Starego Kontynentu okres dominacji rodzimej cywilizacji Łacińskiej. Pod ciosami reformacji upadły ostatecznie marzenia o właściwym zjednoczeniu Europy. Sojusz żydowsko-bizantyński okazał się skuteczny, od tej pory obie cywilizacje będą szły ze sobą w parze. Rozpoczęła się bizantynizacja Europy. Zaczęły upadać symbole łacińskiej potęgi, monarchię rodową zastąpiła monarchia absolutna, wyrób bizantyńskiej myśli.
W carskiej Rosji doszło do cywilizacyjnej mieszanki. Wyższy cywilizacyjnie bizantynizm zmieszał się z niższą cywilizacją turańską, która przeszła do ofensywy wraz z najazdami mongolskimi już w XIII wieku (w przyszłości owocem tej mieszanki stanie się zbrodniczy komunizm). To bizantynizacja Europy doprowadziła do rozbiorów Polski.
Bizantyńskie Prusy, Rosja i Austria „dogadały” się w zniszczeniu łacińskiej Polski. Stąd można tłumaczyć fakt, że słowiańska Rosja częściej zawiązywała sojusze z germańskimi Niemcami niż z innymi Słowianami. Po prostu, cywilizacyjnie bliższe są jej Niemcy, niż sąsiednia Polska. Ostateczny triumf obcych Europie żywiołów wybuchł (o ironio!) w kolebce cywilizacji Łacińskiej, we Francji. Wielka Rewolucja z roku 1789 unicestwiła ducha prawdziwej Europy, zastępując łacińską, rodzimą, maksymę Bóg, Honor, Ojczyzna sztucznym i obcym Europejskiemu duchowi sloganem Wolność, Równość, Braterstwo.
Łacińska Europa skonała pod bizantyńsko-żydowskim butem. Od tego czasu datuje się upadek cywilizacyjny Europy. Jeszcze nigdy nasz Kontynent nie był areną tak barbarzyńskich i krwawych wojen.
Rewolucja we Francji, powstanie w Wandei i wojny Napoleońskie uśmierciły więcej ludzi niż wszystkie wojny prowadzone w Europie do tej pory!
Przypominam, że wtedy narodziła się ,,bezkrwawa” demokracja. Tak cenne, w łacińskiej cywilizacji, życie ludzkie przestało się liczyć. Z jednej strony wprowadzano ,,prawa człowieka” i demokrację a z drugiej topiono we krwi setki tysięcy niewinnych ludzi. Oto jak powstawały wartości do których odwołuje się Unia Europejska.
Zło zostało wyzwolone.
Wiek XX to jego hekatomba.
I wojna światowa, a druga totalna na świecie ( pierwszą totalną wojną na świecie była wojna secesyjna, w wyniku której śmierć poniosło 500 tysięcy ludzi!) to starcie się cywilizacji bizantyńskiej z turańską. Jednak II wojna światowa przewyższyła pod każdym względem swą krwawą poprzedniczkę. Konflikt z lat 1939 – 1945 to cywilizacyjna wojna o przetrwanie. Nie chodziło tu już o zwycięstwo jednej ze stron, ale o cywilizacyjną eksterminację obu. Cywilizacja żydowska silnie zakorzeniona na świecie za sprawą diaspor (zwłaszcza w USA) postanowiła rozprawić się z cywilizacjami bizantyńską i turańską, roszczącymi sobie prawo do schedy po cywilizacji łacińskiej. Pierwiastki żydowskie, które wsiąknęły w cywilizacje bizantyńską i turańską stworzyły dwa śmiercionośne totalitaryzmy – Nazizm na zachodzie i Komunizm na wschodzie.
Cywilizacje bizantyńska i turańska są cywilizacjami świeckimi, wręcz areligijnymi. Brakowało więc bodźca który popchnął by miliony do bezgranicznego fanatyzmu. Bodźcem tym stała się wiara, pseudoreligia, którą zaszczepiła sakralna cywilizacja żydowska. Niemcom religię zastąpiono wiarą w ,,naród wybrany” (skąd to znamy?). Z kolei Rosjanom, wychowanym w turańskim posłuszeństwie, religię zastąpiono wiarą w Stalina i …batem.
To wystarczyło aby miliony młodych Europejczyków oddało swe życie, aby spalić Europę, aby wreszcie plany żydowskiej cywilizacji ziściły się!
Cywilizacja turańska i bizantyjska, wykończone niebotycznymi walkami na froncie wschodnim, straciły swą żywotność. Od roku 1945 na kontynencie Europejskim zapanowała niepodzielnie cywilizacja żydowska! Pobita cywilizacja bizantyńska od razu uznała nad sobą zwierzchność żydowską, a turańska, po okresie tzw. ,,zimnej wojny”, przyjęła ją po roku 1989. W roku 1991, niczym nie ograniczona, cywilizacja żydowska rozpoczęła decydującą fazę opanowania Europy – zniesienia państw narodowych (ostatniego reliktu cywilizacji łacińskiej) i zastąpienia ich nie europejską z ducha tzw. Unią Europejską.
Unia Europejska jest wynikiem żydowsko-bizantyjskiej mieszanki cywilizacyjnej, którą z rodzimym, łacińskim dziedzictwem Europy nic ją nie łączy. No tak. Jest jeszcze kościół katolicki, ostatni łaciński bastion. Ten w wyniku I i II soboru watykańskiego stał się narzędziem cywilizacji żydowskiej (np. ekumenizm, „judeochrzecijaństwo”). Bez żadnego większego oporu cywilizacja żydowska wspierana przez bizantynizm niemiecki do reszty niszczy wszystko co jest wytworem Łacińskiej Europy. Zniszczono, tak cenne w państwie łacińskim, prawo prywatne i zastąpiono je bezetycznym prawem państwowym w imię potęgi państwa totalnego – Unii Europejskiej. Zlikwidowano etykę i moralność które zastąpiono sztucznie skonstruowanym prawem.
Prawo stanowi o etyce i moralności i jest ich źródłem! Społeczeństwo podporządkowano państwu. Państwo urządzone według tych pojęć stało się prawdziwym matecznikiem niższości wszelkiego rodzaju. Powstał dziś silny popęd do tępienia wszelkiej wyższości. Wszystko, co wyższe, stało się niepożądanym (politycznie niepoprawnym). W takich to warunkach szerzy się bezkarnie zło. Dziś poziom moralny życia prywatnego i publicznego przeraźliwie zmalał i osiągnął ten sam pułap. Jeżeli więc państwu wolno kłamać i kraść, a więc wolno to robić każdemu ,,politykowi”, skoro oświadczy, że robi to dla dobra państwa. Z fałszywych pojęć rodzą się złe nawyki. Urzędnicy w dzisiejszej ,,obcej” Europie pilnują swych prywatnych interesów na koszt państwa. Ostatecznie funkcjonowanie państwa kończy się na tym, że bywa ono systematycznie okradane przez wszystkich, mających dostęp do państwowości (przykładem Polska). Wreszcie celem rządu jest utrzymać się przy rządach!
Feliks Koneczny, w latach 40 ubiegłego wieku, pisał: „Jeśli nie mamy zginąć marnie i zapaść się w niższości, jedyną radą na wszelkie kryzysy byłby nawrót do cywilizacji Łacińskiej, do czystej cywilizacji Łacińskiej, bez jakichkolwiek domieszek. Gdyby to nastąpiło, wybrnęlibyśmy ze wszystkich trudności i można by zaprowadzić wreszcie ,,pokój ludziom dobrej woli”. Gdyby w Niemczech powstało ognisko odrodzenia cywilizacji Łacińskiej, zrywając z kwasem bizantyńskim, odnowa duchowa Europy była by ułatwiona”.
Powyższe słowa Konecznego powinny być dla nas, młodych Europejczyków, drogowskazem postępowania.
My jesteśmy jak najbardziej za zjednoczeniem Europy.
Tylko silna, zjednoczona Europa jest w stanie przetrwać. Ale chcemy zjednoczenia na zasadach nam bliskich, zgodnych z europejskim duchem.
Chcemy zjednoczonej Europy opartej na rzymskich fundamentach, z których wyrastają łacińskie filary podtrzymujące sklepienie nad którym czuwa jeden Bóg!
Tylko taka Europa, oparta na cywilizacji Łacińskiej może dać narodom Starego Kontynentu prawdziwe zjednoczenie, zjednoczenie duchowe a nie tylko materialne, jakie serwuje nam ,,obca” zresztą Unia Europejska.
Tylko jedność duchowa, podobne myślenie i takie same wyznawane wartości mogą trwale zjednoczyć. Czy podpisanie jakiego świstka mówiącego o akcesji Polski do Unii Europejskiej naprawdę świadczy o ,,zjednoczeniu z Europą”?
Czy ta mała parafka na dokumencie zmieni mentalność Niemców, Czechów czy Belgów?
Czy sprawi, że zaczniemy podobnie myśleć i wyznawać te same ideały? Czy w końcu zbliży nas cywilizacyjnie?
Odpowiedź brzmi NIE!
Rozumiał to Leon Degrelle, bojownik o łacińską Europę, gdy po latach mówił: „Tylko współpraca wolnych ludzi, związanych tymi samymi, wyższymi ideałami mogła zjednoczyć Europę. Spójrzcie na Unię Europejską. To totalna porażka. Nie ma żadnych jednoczących ideałów. Wszystko opiera się na targowaniu o ceny pomidorów, stali, węgla, czy alkoholu”.
Na koniec przytoczę znów słowa Konecznego: „Zrzeszenie ponadnarodowe jest absurdem, a to z powodu nieuchronnej odrębności ojczyzny i języka ojczystego.
Można pomyśleć sobie państwo uniwersalne (Unia Europejska – przyp. TG), ale czyż język jaki uniwersalny będzie ojczystym każdemu?
Czy można mieć ojczyznę wszędzie i gdziekolwiek?
To są przypuszczenia jaskrawo antynarodowe.
Kto myli o zrzeszeniu ponadnarodowym, ten zmierza ku zniesieniu narodowości, a tym samym ku zniesieniu cywilizacji Łacińskiej”.
Autor: Tomasz Greniuch
„Tylko współpraca wolnych ludzi,
związanych tymi samymi,
wyższymi ideałami mogła zjednoczyć Europę.”
Leon Degrelle
Unia Europejska to dla mnie związek niepodległych, niezależnych państw narodowych. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem budowy jednego państwa europejskiego. Nie chcę budowy Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Zdecydowanie nie chcę by Polska stała się jednym z województw Unii. Chcę by państwa narodowe istniały. Nie chcę by istniał jeden naród ziemski bo ludzie zawsze będą się różnić. Nie chcę wprowadzenia euro bo Polska straciłaby wtedy część swojej niezależności. Wypowiedzi Sikorskiego napawają mnie pełnym obrzydzeniem. Ten gość nie stawia narodu polskiego i Polski na pierwszym miejscu.
Polska zamiast być państwem satelickim Niemiec powinna sama być centrum nowego-starego związku: http://www.poloniawilno.fora.pl/kresy,5/budujemy-nowa-rzeczpospolita,76.html
konserwatyści uważają UE za socjalistyczny obóz a la ZSRR
a lewica widzi w niej szatana liberalizmu i kapitalizmu.
jak zwykle prawda leży gdzieś po środku.
dla mnie dobrym modelem dla UE jest Confoederatio Helvetica
centrala odpowiada za politykę zagraniczną, handlową, monetarną i obronną.
reszta to zadanie dla kantonów i gmin.
Żeby móc w życie wdrożyć utopię, trzeba narzucić ją społeczeństwu, które naturalnie i dobrowolnie jest zawsze, choćby podświadomie, przywiązane (choćby z racji pamięci pokoleniowej) do przeszłości. Narzucić utopię można wyłącznie stosując jakąś formę przemocy, czyli tego, co zwykło nazywać się totallitaryzmem. To uwaga ogólna.
Uwaga szczególna – tam, gdzie pojawia się okazja, by wrzucić swoje 5 groszy na temat potrzeby wyzbycia się integracji narodowej i państwowej pojawia się niczym Filip z konopii niejaki svatopluk.
bo uważam, że Polsce nie jest na rękę graniczyć z totalnie suwerennym państwem niemieckim i rosyjskim na raz.