Bitwę pod Warszawą stoczono w dniach 28-30 lipca 1656 r. podczas II wojny północnej. Była to największa bitwa w dziejach wojen polsko-szwedzkich w czasie tzw. Potopu szwedzkiego. Wojska polsko-litewskie posiadające 18 armat, liczące ok. 25 tys. żołnierzy regularnych, w tym 20 tys. jazdy (ponad 1000 husarii) i ok. 4 tys. piechoty (ugrupowanej w 2 roty i 4 pułki) oraz 10 tys. pospolitego ruszenia i 2 tys. Tatarów zmierzyły się z armią szwedzko-brandenburską posiadającą aż 47 armat, liczącą około 19 tys. żołnierzy regularnych (w tym 6,500 piechoty i 12,500 kawalerii – gł. rajtarów – oraz dragonów). Pierwszego dnia Szwedzi podjęli nieudaną próbę przełamania polskich szańców. Drugiego dnia miała miejsce bitwa w otwartym polu. Kiedy Szwedzi ruszyli do natarcia, nastąpiła wielka szarża polskiej i litewskiej husarii, która po początkowych sukcesach została zatrzymana ogniem szwedzkiej piechoty. Trzeciego dnia nastąpiło rozstrzygnięcie, kiedy szwedzka piechota zepchnęła Polaków z pasa wydm i natarła na cofające się przez most polsko-litewskie oddziały. Bitwę wygrali Szwedzi i Brandenburczycy, jednak armia polsko-litewska nie została rozbita i zdołała w porę wycofać się na drugi brzeg Wisły, tracąc jedynie niewielką część swojej artylerii. Straty wojsk polskich w bitwie to 2 tys. ludzi, a szwedzkich- ok. tysiąca.
Szwedzi i Brandenburczycy po zakończeniu ostatnich potyczek ze strażą tylną cofającej się jazdy koronnej, opanowali Pragę, która była niemal całkowicie spalona. Na prawym brzegu Wisły przebywało jeszcze wielu chłopów, a wśród nich znaczna liczba tych, którzy brali udział w zdobyciu Warszawy. Wkrótce nad Wisłę przybył król Szwecji Karol Gustaw, który nakazał wymordowanie bezbronnego tłumu, w tym także dzieci. Doszło do rzezi Pragi. Karol Gustaw nakazał także wymordować zakonników laterańskich, którzy podczas bitwy modlili się o zwycięstwo armii polsko-litewskiej.
Bitwa pod Warszawą zyskała sobie szczególne miejsce w pruskiej historiografii, gdyż historycy tego państwa uznali ją za pierwsze wielkie zwycięstwo oręża pruskiego i za kolebkę sławy i potęgi Prus. Bitwa ta według pruskich historyków stała się wstępem do zrzucenia przez Hohenzollernów lennej zależności wobec Rzeczypospolitej.
Oprac. Tomasz Kwiatek