W poniedziałek 1 sierpnia 2011 r. ks. bp. prof. Tadeusz Pieronek przyjedzie do Opola z wykładem „Autorytet dzisiaj”. Spotkanie odbędzie się o godz. 18.00 w sali odczytowej Muzeum Śląska Opolskiego. Bp. Pieronek przyjedzie na zaproszenie Marszałka Województwa Opolskiego Józefa Sebesty (PO) oraz Dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego Urszuli Zajączkowskiej.
Oprac.TK
Ostatnio w czerwcowym „POgłosie” – gazetce partyjnej PO, ks. Pieronek zabrał głos w sprawie ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Powiedział, że „nawet gdyby to był zamach, nawet gdyby oni zginęli w walce, za ojczyznę, to nie ma tu mowy o świadomym oddaniu życia za wiarę, a więc nie jest to męczeństwo w sensie religijnym.
HAŃBA ZA TAKIEGO „CZARNEGO”
Bo i nie ma, niestety…
Męczennik
Człowiek, który z powodu swojej wiary i z miłości do Chrystusa poddaje się cierpieniom i śmierci (LG 50, PG 14). W Ewangelii św. Jana odpowiadający temu wyrazowi termin grecki martyr (gr. „świadek”) oznacza świadectwo dane przez Ojca niebieskiego na korzyść Syna (J 5, 37) oraz świadectwo dane przez Jezusa (J 3, 1-12) albo przez św. Jana Chrzciciela (J 1, 6-8, 15, 19-36; 5, 33). Apostołowie i inni chrześcijanie świadczyli o prawdzie (Łk 24, 48; Dz 1, 8, 22). Z czasem wyrazem martyr zaczęto oznaczać chrześcijan, którzy cierpieli i ponieśli śmierć za to, że dawali świadectwo (Dz 22, 20; Ap 12, 11); śmierć samego Jezusa uważano za naczelny przykład takiego męczeństwa (zob. Dz 3, 14).
Męczennicy byli pierwszymi chrześcijanami, którym zaczęto oddawać cześć jako świętym.
Spadaj stąd Eleonora, już! Obejdziemy się bez twoich mądrości.
Cała ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, gdyż my nie wymagamy by uznać Lecha Kaczyńskiego męczennikiem religijnym. Śmierć Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jeżeli już, to była śmierć za ojczyznę i prawdopodobnie przypadkowa, więc jedynie (i aż) w takim wymiarze domagamy się czczenia pamięci i szacunku dla tego człowieka.
” to była śmierć za ojczyznę i prawdopodobnie przypadkowa, ”
No więc jak: Za ojczyznę czy przypadkowa?!
Co oczywiście nie wyklucza szacunku należnym wszystkim Zmarłym. Pamięci o nich.
A czy jedno drugie wyklucza?
Sensownie mówiąc, nieco tak. Bo życie za Ojczyznę oddaje się w pełni świadomie i dobrowolnie ( w chrześcijaństwie cnota ta nazywana jest męstwem)
I niekoniecznie w walce, jak żołnierze na polu bitwy.
Natomiast utrata życia przypadkowa nie bywa męstwem.
Tyle.