Stary Grodków: „Marszałku nie rób jaj – obwodnicę szybko daj”

Niezależna Gazeta Obywatelska

Podczas ubiegłotygodniowego otwarcia obwodnicy Grodkowa swoje pięć minut mieli także mieszkańcy Starego Grodkowa (gmina Skoroszyce), którzy od kilku lat domagają się budowy obwodnicy ich wsi. Podczas otwarcia obwodnicy Grodkowa starogrodkowianie zjawili się z transparentami.

Przypomnijmy, że mieszkańcy wsi nie zgadzają się na modernizację drogi prowadzącej przez ich wieś. Twierdzą bowiem, że doprowadzi ona do spotęgowania i tak nieznośnego ruchu drogowego. Komitet Protestacyjny, który powstał kilka lat temu zorganizował już kilka blokad dróg na jedynym we wsi przejściu dla pieszych, napisał niezliczoną ilość pism, a także zorganizował wiele spotkań z przedstawicielami zarządu dróg wojewódzkich, a nawet parlamentarzystami. Sprawa znalazła finał w ministerstwie. Strona rządowa najwidoczniej nie spieszy się jednak z wydaniem wiążącej decyzji, bo kolejny raz przesunęła termin jej wydania. Mieszkańcy zareagowali energicznie pisząc kolejne pismo. Zawarli w nim rozczarowanie, że są ignorowali. – Zrobimy w tej sprawie wszystko, co możemy – powiedział Bronisław Urbański z Komitetu Protestacyjnego. – Żadna kwestia do tej pory nie zmobilizowała naszego społeczeństwa tak bardzo. Z drugiej strony za budowami obwodnic stoją głównie samorządy. My jesteśmy chyba jedynym w kraju przykładem na to, że sami ludzie potrafią się skrzyknąć i walczyć o godne życie w swoje miejscowości. Mieszkańcy przede wszystkim są rozgoryczeni postawą władz województwa, która pozostaje głucha na postulaty żyjących w ciągłym hałasie i niebezpieczeństwie ludzi. – Cały czas jest mowa, że po wyremontowaniu drogi od Grodkowa do skrzyżowania przy tzw. grzybku będzie można przystąpić do rozmów o naszej obwodnicy, ale my w to nie wierzymy. Wyremontowanie naszej drogi w połączeniu z obwodnicą Grodkowa przyniesie nasilenie ruchu, a co najgorsze jeszcze zwiększy ruch tirów, które przejeżdżają przez naszą wieś na zasadzie „ile fabryka dała” – mówią mieszkańcy.

Oprac. Ag, TK, źródło: „Nowiny Nyskie”

 

 

Komentarze są zamknięte