Jak sobie Państwo radzicie z wychowaniem czworga dzieci?
Jest nam ciężko, bo mąż nie ma stałej pracy, pracuje dorywczo na umowę-zlecenie (rozpoczyna p. Iwona). Dzieci rosną, a wraz z nimi potrzeby. Najgorszy jest dla nas wrzesień bo musimy kupić książki dla dzieci do szkoły. Najstarszy syn – Sebastian – ma 17 lat i potrzebuje nowych podręczników. Michałowi na szczęście będziemy mogli odkupić używane, ale Julia potrzebuje też nowych za ok. 150 zł. Nie wiem jak sobie poradzimy. Czytaj więcej…