Subiektywny przegląd tygodnia: reaktywacja Unii Wolności a Legutko miał aferę?

Niezależna Gazeta Obywatelska14

Z Opola
Mącił, mącił i udało się. Tadziu Jarmuziewicz przesunął się na 2 pozycję na liście do Sejmu. Nasz wiceminister, dostąpił takiej łaski prosto z Warszawy. Ma się te chody, bo z drogami to już kulawo.

Wypowiedział się człowiek krytycznie o akcji Ratusza, dotyczącej załatwiania się psów w Opolu, a temat podchwyciły NTO i GW. Zastanawiam się, czy redaktorzy pracujący na etatach, potrafią wymyślić coś sami, czy tylko prezentować rzeczy typu- Brytyjka w Opolu pływa na basenie.

Koleją odsłoną rewolucji klubu Razem Dla Opola, mają być wspólne odbiory remontowanych dróg wraz z mieszkańcami. Proponuję, aby kolejnym etap był związany z powiększeniem zaangażowania opolan, a dokładniej, należy wręczyć im łopaty, i niech robią sami sobie dobre drogi, jak im się coś nie podoba. Rewolucja pełną gębą.

Pewnie po tym krótkim tekście, znów znajdę się na stronie PJN, jako wróg publiczny nr. 1. Dziękuję za uznanie.

Co to się dzieje! W soboty bezpłatnie zaparkujemy auto w Opolu, dodatkowo w dni powszednie zostanie skrócony czas poboru opłat do godz.17.00. Wspaniale, wreszcie mogę pochwalić urzędników. Mówiłem, że kibicuje Arkadiuszowi Karbowiakowi? Kibicuje!

Mieszkańcy ulicy Rejtana mogą również podskakiwać, ile sił w nogach mają. Powstanie tam parking na prawie 100 samochodów. Nareszcie człowiek który przyjedzie do Urzędu Skarbowego, będzie mógł zaparkować bliżej niż kilometr od celu.

Wielką aferę zrobiła GW z powodu biura Europosła Ryszarda Legutki. Nie ma biura, a jednak pracowników opłaca… Cóż można odpowiedzieć tak: Ryszard Legutko ma swoje biura we Wrocławiu i Brukseli. Filie biur posiada min. właśnie w Opolu, przy ulicy Krakowskiej 9, Krakowie, Legnicy, Jeleniej Górze, Świdnicy, Dzierżoniowie, Kłodzku i Bystrzycy Kłodzkiej. Na stronie eurodeputowanego jest wyraźnie napisane, że biuro w Opolu, ma miejsce tymczasowe. Z czego robić więc aferę?  http://www.rlegutko.pl/index.php/pol/Kontakt

Z Kraju

Prezydent wbrew swojej partii PO, z której to dostał się na swój urząd, ogłosił, że wybory parlamentarne odbędą się 9 października i potrwają jeden dzień. Postawił chłop na swoim, żeby nie było, że własnego głosu i zdania nie ma.

Teraz będzie robił reaktywację Unii Wolności. Cel- wybory parlamentarne 2015. Jedyną wadą całego projektu jest wiek współpracowników Prezydenta Komorowskiego. Chyba, że Sławek Nowak wszystko na swoje barki weźmie. To się chłop nadźwiga!

Ale się dostało Tuskowi w Parlamencie Europejskim. Chłop dostał troszkę po głowie. Może to troszkę ostudzi jego zapał do wygadywania głupot.

Swoją drogą rozwiązanie struktur PO w Gorzowie, pokazuje jaka patologia panuje w tej partii. Martwe dusze, jakieś fikcyjne papiery. Czy przypadkiem z terenu Gorzowskiego nie jest wybrany Stefan Niesiołowski?

Zbigniew Ziobro przyłożył z grubej rury podczas wystąpienia w PE. W obronie demokracji wystąpił pierwszy demokrata RP Marek Siwiec pseudonim „ Jerzy”, który to otrzymał 1986 r. gdy podpisał papiery o współpracy. Tylko całe SLD zapomina o jednym. W tym roku ABW wtargnęło do mieszkania studenta, który prowadził bezpieczną stronę internetową. Za czasów Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, samobójstwo popełniła Barbara Blida, która była zamieszana w wielkie afery i przestępstwa. Przecież to diametralna różnica!

Na to wszystko huknął Tomasz Lis w Radiu TOK. Stwierdził, że ZIZU, naradzał się z Jackiem Kurskim w samolocie jak tu zaszkodzić Partii, a głównie Prezesowi. Minister Ziobro, pięknie odparł atak: „ Jeżeli mam rozumieć te słowa, że redaktor Lis podsłuchiwał moją rozmowę z Jackiem Kurskim, a teraz donosi na ten temat, to nie miałbym nic przeciwko donosikowi, gdyby nie to, że takiej rozmowy nie było. W takim wypadku redaktor Lis posługuje się nie tylko donosikiem, ale też i kłamstewkiem. To widać pasuje jak ulał do jego rzetelności dziennikarskiej” – dodał.

Autor: Łukasz Żygadło

  1. Eleonora
    | ID: b3633d3d | #1

    Szanowny Panie Łukaszu,
    Nie domyśla się pan dlaczego zachwalają nam, nieborakom Nordic walking?! że niby samo zdrowie, uroda i bez skoliozy, podziwianie krajobrazów?! Po co nam samochody, he?! Same z nimi problemy: a to paliwo za drogie, a to parkować nie ma gdzie, a psują się niemiłosiernie, nie tolerują dziur na drogach:((
    Kije sobie kupimy i z Tadzikiem Jarmuziewiczem do Warszawy na posiedzenie Sejmu wyruszymy! Będzie miał ciekawe towarzystwo!
    Lato Panie Łukaszu, lato, domyślam się więc, że nasze Oriany Fallacie suszą się gdzieś na Wyspach Kanaryjskich( bo Polska jest im obrzydła) Nie ma pani Izabelli, ksywa Żbik, z naszej ciekawej gazetki, więc i nie ma ciekawych tematów. I nasz Skarb Sabinka stracił się latoś?! Łomatko, żeby tylko znów na zbiór pomidorków nie wyruszyła:(
    czepiasz się Pan pływającej hinduski, czy angielki, ale spójrz waćpan- co za styl? Czysty klasyk, a nie jakiś piesek rozpaczliwy, gdzieś na opolskiej brudnej kamionce:(
    Nie ma co! Redaktorzy GW mają to poczucie Piękna, prawda?! O Prawdzie nie wspomnę!
    Co do naszej umilowanej partii, co wszystko sprzedaje po 5 zł. A może do Gorzowa wysłać pana Korzeniowskiego? Człek prawy,kochający życie, prawdomówny, miłośnik dzieci, uroczystości patriotycznych, rocznic wszelakich! Niechże powalczy nieco z Jedynką na liście- panem Niesiołowskim?
    Oddamy pana Korzeniowskiego za darmo!
    Na kampanię wyborczą do Gorzowa, kolega Tadzio darmo podrzuci …
    O Lisku Pan nie pisz, szkoda klawiatury:)
    Pozdrawiam z letnich kanikuł w Truskawcu.

    PS. Serdecznie pozdrawiam redaktora Tomka Greniucha- szybkiego powrotu do zdrowia życzę!!!

  2. Eleonora
    | ID: b3633d3d | #2

    Zapomniałam:
    Pani Izo( ksywka Żbik), znalazałam świetny temat dla szanownej pani redaktor:

    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/apel-kobiet-przyczep-sobie-filcowego-ptaszka,1,4786832,wiadomosc.html

    Prosimy, niech pani coś o tej szlachetnej Akcji wyzwolonych kobiet napisze!
    Na prowincji nudy panują straszne, w Stolycy życie wartko płynie!
    Czekamy na arcyciekawy artykuł spod pani bystrego pióra:))

  3. Gościmir
    | ID: 84d44db0 | #3

    Nie za szybko „załatwiliście” sprawę Legutki? Co z tego, że filia i tymczasowa lokalizacja? To znaczy, że można brać kasę i się wałkonić? Co z jego obietnicami z kampanii wyborczej?

  4. Eleonora
    | ID: 9aae07ee | #4

    A co z obietnicami Tuska?
    „Wszystko po 5 złotych”?

  5. Gościmir
    | ID: 84d44db0 | #5

    Eleonora :
    A co z obietnicami Tuska?
    „Wszystko po 5 złotych”?

    Odpowiedź w stylu: „A u was Murzynów biją”. Proponowałbym poważniejsze potraktowanie sprawy. Choćby z uwagi na wyborców przed jesiennymi wyborami.

  6. Eleonora
    | ID: 9aae07ee | #6

    Przecież Legutki nie będzie pan wybierał?
    Pozostaje miłośnik dzieci , nienarodzonych w szczególności, pan Korzeniowski, albo zapalony budowniczy dróg pan Jarmuziewicz, nooo może wrzucą na listy jakąś zmyłę Tuska Łukasza, czy jak mu tam… Pracowity poseł, pracowity…
    Ma pan wybór-olalala!

  7. Gościmir
    | ID: 84d44db0 | #7

    Pani dalej swoje: „A u was Murzynów biją”… Naprawdę nie potrafi Pani inaczej?

  8. Eleonora
    | ID: 9aae07ee | #8

    Panie Gościmir, jeżeli pan Legutko żałuje kilku złotych na wynajem lokalu, to informuję uprzejmie, że szanowna pani poseł Jazłowiecka nie żałuje sobie zupełnie.
    Czytałam na zagranicznych portalach o wielkiej słabości pani poseł, mianowicie do szałowych zakupów w Paryżu…
    Jak swego czasu nasza Stasia kochana:)

  9. Eleonora
    | ID: 9aae07ee | #9

    Na podróże posłów wydaliśmy 4 miliony złotych
    Money Na jednego parlamentarzystę – podróżnika wydaliśmy średnio ponad 12 tysięcy złotych. W ciągu trwającej kadencji posłowie wyjeżdżali za granicę ponad czterysta razy do prawie czterdziestu krajów. Najczęściej – Tadeusz Iwiński z Lewicy.

    Delegacje zagraniczne 316 posłów -podróżników kosztowały dokładnie 3,8 miliona złotych. Statystycznie na jednego parlamentarzystę, który wyruszył w świat wydaliśmy więc ponad 12 tysięcy złotych.

    Na każdy dzień 2008 roku przypada aż 7,3 tysiąca złotych, wydanych na wojaże. W pierwszym półroczu tego roku poselskie wyprawy były już mniej kosztowne. Statystycznie każdego dnia Kancelaria Sejmu przeznaczała na nie 4,5 tysiąca złotych.

    Money.pl sprawdził kto najczęściej z ławy poselskiej wyruszał w świat. Wygrał poseł Tadeusz Iwiński z Lewicy, który na koncie ma aż 47 wyjazdów.

    Odwiedził w sumie 15 krajów, niektóre wiele razy. We Francji, w ciągu tej kadencji był aż 13 razy, pięciokrotnie wyjeżdżał do Rosji, dwa razy do Gruzji (gdzie obserwował m.in. wybory parlamentarne). Był też na Rodos w Grecji i dwukrotnie w Hiszpanii oraz Holandii.

    Poseł Lewicy podczas wyjazdów uczestniczył m.in. w pracach Komisji ds. Politycznych, Komisji ds. Migracji, Uchodźców i Populacji, a także w seminarium poświęconym walce z AIDS w Wiedniu. Niestety nie udało nam się uzyskać komentarza zwycięzcy. Posłowie mają wakacyjną przerwę.

    Na drugim miejscu w rankingu znalazła się Danuta Jazłowiecka z Platformy. Za granicę wyjeżdżała 34 razy. – Moje wyjazdy wynikały z członkostwa w Radzie Europy, która swoją siedzibę ma w Strasburgu. Jako wiceprzewodnicząca brałam udział w posiedzeniach Prezydium, które zebrało się 2-3 razy w miesiącu – tłumaczy w rozmowie z Money.pl Jazłowiecka.

    Najczęściej posłanka PO jeździła do Francji, Niemiec, Belgii, Rosji i Gruzji. Czterokrotnie była też w Hiszpanii. odwiedziła też Londyn i Norwegię. Podkreśla, że wyjazdy były pracowite:

    – Wielokrotnie będąc w Paryżu z braku czasu wolnego nie zdarzyło mi się wstąpić do Luwru czy innego znanego miejsca. Mam w planach pojechać tam na wakacje. Wstyd się przyznać, ale mimo wielu pobytów w tym mieście nie miałam okazji go zwiedzić – mówi Jazłowiecka.

    Najbardziej popularnymi kierunkami okazały się Francja – prawie 90 razy posłowie organizowali wyjazdy do Paryża lub Strasburga. Belgia i brukselska siedziba UE to drugi kierunek w rankingu popularności poselskiego biura podróży. Posłowie byli tam aż 51 razy. Niemcy zajęły trzecie miejsce z wynikiem 34 wypadów.

    Parlamentarzyści chętnie wyjeżdżali też za wschodnią granicę – do Rosji i na Ukrainę. Odpowiednio 16 i 18 razy. Jednym z najbardziej odległych zakątków świata do którego dotarli nasi posłowie były Stany Zjednoczone. W delegacji w Waszyngtonie i Nowym Jorku byli 16 razy. Jednak najbardziej egzotycznymi kierunkami, w jakie wybrali się nasi posłowie były w tej kadencji Korea Południowa i Taiwan.

    Dodane przez Administrator dnia sierpień 07 2009 19:12:38 0 Komentarzy ˇ 100 Czytań

    Komentarze

  10. Gościmir
    | ID: 62038bfc | #10

    I znowu: „A u was Murzynów biją”. Pytałem o Legutkę nie o Jazłowiecką.

  11. Eleonora
    | ID: 9aae07ee | #11

    Ma szanowny pan RACJĘ:
    Legutko na stos!!!!
    …A zapałeczki podarujemy naszej opolskiej duszeńce, pani Danusi!

  12. Gościmir
    | ID: 62038bfc | #12

    @Eleonora
    Czy pisałem coś o stosach i „Danusi”? Nie przypominam sobie. Liczyłem tylko na poważną wypowiedź na temat tego jak funkcjonuje opolskie biuro europosła Legutki. Ma Pani coś do powiedzenia na TEN TEMAT czy nadal będzie Pani narzucać tematy zastępcze?

  13. Eleonora
    | ID: 1d02beee | #13

    Panie, mi pan Legutko ani brat ani swat!
    Ale, jeśli można porównuję ciężar gatunkowy i finansowy tej poselskiej zabawy.
    Bo, jak mniemam, miłościwa UE po to powstała, nieprawdaż?!
    Zapchać buźki nienasyconym….
    Z każdego kraju, Polska i jej posłowie nie są wyjątkami.
    Kończę tę dyskusję .

  14. Łopolanin
    | ID: 5d25f120 | #14

    treść artykułu nieadekwatna do tytułu portalu/gazety… Więcej obiektywizmu Panie Żygadło… Taka propaganda wywoływać będzie u czytelników reakcje adekwatne do literalnie pojmowanej treści Pańskiego nazwiska…

Komentarze są zamknięte