W dniu 26 czerwca 2011 roku odbyła się Pielgrzymka żołnierzy i przyjaciół Narodowych Sił Zbrojnych. Jak co roku celem Pielgrzymki było Sanktuarium Bolesnej Matki Królowej Polski usytuowane w rejonie wsi Kałków i Godów, u stóp Gór Świętokrzyskich. Opole od Sanktuarium dzieli ponad 300 kilometrów „polskich dróg” obfitujących w liczne objazdy i nierozłączne dziury, ujemnie wpływając na komfort jazdy i żołądki pasażerów. Wszystkie te niedogodności z nawiązką rekompensuje jednak cel podróży i niespotykany emocjonalny ładunek towarzyszący pielgrzymom.
Jadąc świętokrzyskimi bezdrożami mijamy po drodze pamiątkową tablice a ciekawość sprawia, że cofamy samochód i z uwagą ją lustrujemy. Okazuje się być ona mogiłą poświęconą pięciu partyzantom Armii Krajowej poległym w potyczce z Niemcami 19 lipca 1943 roku we wsi Leszczyny. Koledzy zabitych żołnierzy następnej nocy usypali w miejscu potyczki kopczyk i rozrzucili ulotki skierowane do miejscowej ludności o treści: „W tych pięciu (…) straciliśmy najlepszych kolegów, odważnych do szaleństwa, mających za sobą niejedną akcję przeciwko znienawidzonemu wrogowi (…) Czcimy ich pamięć salwą karabinową i wieńcem, na który padały łzy pozostałych kolegów. Wierzymy w waszą pomoc, w opiekę nad tym drogim nam miejscem. Wierzymy, że nie będzie wieczoru, by nie przyszedł ktoś i nie rzucił na ich grób naręcza kwiatów z ziemi, za której wolność padli”. W ten symboliczny sposób uświadamiamy sobie, że po drodze minęliśmy już wiele podobnych miejsc pamięci a przy każdym były znicze i kwiaty.
Ziemia Świętego Krzyża jest prawdziwą krainą bohaterów a jej mieszkańcy pamiętają o nich, wypełniając testament anonimowej ulotki.
Sielski krajobraz pasących się krów i drewnianych chat krytych blachą przeplata się z przydrożnymi, ukwieconymi kapliczkami oraz mogiłami w których spoczywają bohaterowie powstania styczniowego, kampanii wrześniowej, wreszcie walk partyzanckich okresu okupacji.
Wśród pól i pastwisk wyrasta wreszcie świętokrzyskie Sanktuarium. Na Maryjny kompleks, zlokalizowany w polnym pustkowiu, składa się Kościół pod wezwaniem Bolesnej Matki Królowej Polski, Dom Pielgrzyma, Herbaciarnia, mini-zoo oraz, robiący największe wrażenie, 33 metrowej wysokości monument zwieńczony potężnym, surowym, żelaznym Krzyżem – Świętokrzyska Golgota, w której wnętrzach znajdują się kaplice i izby pamięci.
Punktualnie o godzinie 12 w Kościele rozpoczyna się niedzielna Msza Święta. Jest ona jednak inna od pozostałych. Licznie zgromadzeni wierni z okolicznych wiosek w tą jedyną niedzielę w roku są świadkami niecodziennego wydarzenia. Na kilka minut przed Eucharystią do Kościoła wchodzą Poczty Sztandarowe w asyście wiekowych już żołnierzy NSZ oraz młodych mężczyzn przeważnie ubranych w jasne, beżowe koszule.
O kamienną posadzkę kościoła uderzają podkute buty. Na ten dźwięk zaciekawieni wierni rozstępują się, robiąc szpaler, i środkiem kościoła wchodzi asysta Pocztu Sztandarowego Okręgu Mazowieckiego Związku Żołnierzy NSZ składająca się z młodych członków Grupy Rekonstrukcji Historycznej NSZ w pełni umundurowanych na modłę partyzancką, w oficerkach i z ryngrafami z Matką Boską na piersiach. Prowadzi ich pułkownik NSZ Jan Podhorski ps. „Zygzak”. W czasie Kampanii Wrześniowej 39′ będąc licealistą walczył w batalionie Obrony Narodowej „Opalenica”. Następnie trafił do NSZ przez Organizacje Wojskowa Związek Jaszczurczy, w której zaprzysiężony został w kwietniu 1942 r. W 1944 przebywał w Warszawie odbywając kurs w podziemnej podchorążówce.
Zarówno on, jak i jego koledzy w planach KG NSZ mieli być przeszkoleni w walkach partyzanckich i skierowani w Bory Tucholskie celem stworzenia jednostek partyzanckich i wycofania ich na Zachód (podobnie jak Brygada Świętokrzyska na południu Polski). Wybuch powstania przekreślił jednak te zamierzenia. W stopniu plut. podch. został dowódcą drużyny szturmowej w Pułku NSZ im. Sikorskiego. Odział jego, wsparty przez sekcję miotaczy ognia wziął m.in. udział w zdobyciu Komendy Policji i Kościoła Świętego Krzyża w dniu 23 sierpnia 1944 roku. Wobec pogarszającej się sytuacji powstańców na początku września 1944 dowódca pułku wydał drużynie Podhorskiego „Zygzaka” rozkaz przebicia się poza Warszawę. Po wojnie Podhorski powrócił do Wielkopolski, gdzie z innymi żołnierzami dawnego pułku NSZ zorganizował w Poznaniu tajną organizację „Młodzież Wszechpolska”. Za działalność konspiracyjną przeciw komunistom został skazany na kilka lat więzienia. Wyrok odbywał we Wronkach z których wyszedł na wolność w latach 50. XX w. Żywa legenda. Naoczny dowód heroizmu i niezłomności.
Do Świątyni wchodzą kolejne Poczty Sztandarowe. Wszystkie ustawiają się po obu stronach ołtarza pełniąc honorową wartę. Atmosfera robi się podniosła i uroczysta. Kościół zapełniony jest po brzegi, a wierni stoją nawet na schodach do świątyni. Eucharystia poświęcona jest pamięci Narodowych Sił Zbrojnych o których kapłan mówi, że, służyły Bogu i Ojczyźnie.
Na zakończenie Mszy Świętej głos zabiera Kierownik Główny ONR, organizacji która aktywnie, od lat, wspiera ZŻ NSZ będąc m.in. współorganizatorem pielgrzymki. Młodzi z ONR oddali hołd swym mentorom wydając w formie książki zbiór wspomnień żołnierzy NSZ i własnych refleksji na temat tego ugrupowania.
Po błogosławieństwie kapłana wierni formują pochód na czele którego ustawiają się Poczty Sztandarowe, jednak pierwszeństwo ma duży krzyż trzymany przez ministranta w asyście kapłanów. W uroczystej oprawie powoli, z pełną powagą, kolejne Poczty Sztandarowe opuszczają Świątynię. Ponad setka ludzi. Wielu umundurowanych. Młodzi, zapalczywi patrioci mieszają się z wiekowymi niezłomnymi. Na czele pochodu, pełniąc rolę dowódcy, idzie pułkownik Podhorski a za nim jego wojsko, wierni idei NSZ, młodzi i starzy wysoko trzymając największą dumę każdej armii, Sztandary.
Do pochodu NSZ przyłączają się wierni, przybyli na Maszę Św. z okolicznych wiosek, wielu ze wzruszeniem klęka przed pozłacanym Krzyżem prowadzącym uroczysty przemarsz. Wśród idących jest honorowy prezes ZŻ NSZ, nestor ruchu, dr Bohdan Szucki ps. „Artur”. Wiekowego kombatanta w marszu podtrzymuje sekretarz Związku dr Rafał Dobrowolski. Na chwilę zatrzymują się, dając mi szansę uchwycić w obiektywie obraz symbolicznej sztafety pokoleń, która dobiega zwycięskiego kresu.
Wszyscy kierują się do oddalonej o kilkadziesiąt metrów Świętokrzyskiej Golgoty, w której zimnych murach znajduje się kaplica poświęcona pamięci NSZ. Po drodze mijamy ogromną figurę Jezusa Chrystusa oraz, niedawno zasadzone, Dęby Pamięci, poświęcone tragicznie zmarłym w smoleńskiej katastrofie, parze prezydenckiej, Annie Walentynowicz i Przemysławowi Gosiewskiemu.
Wchodzimy kolejno do wnętrza Golgoty. Zimny i wilgotny, na półciemny korytarz z półokrągłym sklepieniem prowadzi przez kolejne kaplice i izby pamięci. Mijamy m.in. grotę poświęconą ks. Jerzemu Popiełuszce, w której wzrok przyciąga oryginalny duży fiat, należący do błogosławionego, grotę ks. Maksymiliana Marii Kolbe, w której widoczna jest wychudzona rzeźba świętego, w charakterystycznym obozowym pasiaku, klęcząca nad wizerunkiem Matki Boskiej a także groty poświęcone Solidarności i Głuchoniemy. Wreszcie docieramy do Kaplicy poświęconej Narodowym Siłom Zbrojnym. Jest tak wielu maszerujących, a grota jest tak mała, że tylko nielicznym udaje się wejść do środka, słyszymy za to wyraźnie słowa pieśni „Boże coś Polskę…”, którą również zaczynamy śpiewać.
W kaplicy ustawiają się w karnym szeregu wszystkie Poczty Sztandarowe NSZ. Odbywa się uroczysty apel poległych żołnierzy organizacji. Następnie, na komendę płk Podhorskiego, Sztandary kłaniają się Bogu i zaszczytnej historii NSZ. Pielgrzymka dobiegła końca, jeszcze tylko wspólny obiad młodych z ONR z kombatantami z NSZ i wracamy do domu.
Autor: Tomasz Greniuch
1. ONR nie byl współorganizatorem pielgrzymki
2. ASekretarzem Zwiazku jest Przemysław Czyzewski a Rafał Dobrowolski jest członkiem Zarzadu Głównego i przezesem Okregu Lubelskiego ZZ NSZ