Nagroda Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich za najlepszy artykuł
Najważniejszą decyzją odbywającej się dziś tj. 24 lutego sesji Rady Miasta Opola było przegłosowanie uchwały o podwyżce cen biletów MZK o 30 gr. Jednak zanim doszło do debaty i głosowania na ten temat, na sesji było przez moment bardzo gorąco z innego powodu. Przyczyną tej sytuacji był wniosek złożony przez radnych klubu PiS, którzy domagali się odwołania przewodniczącego Rady ds. Dzielnic – Marcina Ociepy. A wszystko przez skandaliczne zachowanie, którym według radnych PiS było to, że Marcin Ociepa jako przewodniczący tej komisji zamiast wspierać jej działania torpeduje jej pracę. Ociepa głosował np. przeciwko zwiększeniu budżetu rad dzielnic z 81 tys. do 181 tys. złotych, budowie placu zabaw w Groszowicach i remontowi chodnika na ul. Szczeszyńskiego (Nowa Wieś Królewska).
Za przewodniczącym stanęli murem radni PO i Razem dla Opola (klubu Ociepy), a radna Eugenia Sak z RdO podczas debaty na ten temat użyła nawet słów, że gdyby zwiększono budżet rad dzielnic o 100 tys. złotych, to te pieniądze według niej zostaną „przepite, przehulane i wydane na festyny”. Ogólnie podczas tej debaty można było odnieść wrażenie, że radni koalicyjni bronią wytworzonego przez siebie układu i nie zamierzają go osłabiać. Ostatecznie wniosek został odrzucony głosami PO i RdO, a wstrzymało się SLD i Marek Kawa z PiS. Bezpośrednio po głosowaniu przewodniczący Marcin Ociepa ostentacyjnie podarł odrzucony projekt uchwały.
Potem zajęto się już wspomnianą sprawą biletów MZK. Decyzja o podwyżce była właściwie podjęta już przed głosowaniem, które było tylko formalnością. Oczywiście była jeszcze alternatywa, by zamiast podwyższać ceny biletów zwiększyć dotację dla MZK z budżetu miasta, która obecnie wynosi 10,5 mln zł. Jednak tu powstał problem skąd znaleźć na to brakujące ok. 1,5 mln zł. Ostatecznie ustalono, że podwyżka będzie dotyczyła tylko biletów jednorazowych, ceny biletów miesięcznych pozostaną bez zmian. Podwyżka ta jest dość znaczna i wynosi 11% a jej przyczyną są coraz bardziej wzrastające koszty eksploatacji taboru MZK – m.in. wzrastające ceny paliwa.
Jest to pierwsza podwyżka biletów od 3 lat. Tak długie zamrożenie ich ceny było podyktowane m.in. względami politycznymi takimi jak np. zeszłoroczne wybory samorządowe. Mieszkańcy Opola nie byli oczywiście tą sytuacją zbytnio zmartwieni, jednak zamiast regulować wysokość opłat za przejazdy komunikacją miejską zgodnie z realiami rynkowymi odwlekano tą decyzje, co obecnie spowodowało tak znaczną podwyżkę cen biletów.
Autor: Grzegorz Bieniarz
Opolskie piekiełko. Sami sobie Opolanie wybrali takich przedstawicieli, niech się teraz cieszą. A wątpliwą przyjemność jechania zdezelowanym autobusem zamieniam na spacery na piechotę, choćby na drugi koniec miasta. Studenci to od dawna praktykują w ramach oszczędności. Korzystałam z komunikacji miejskiej w kilku największych miastach Polski i stwierdzam, że nie dość, że komfort jazdy nieporównywalnie lepszy, to i bilety tańsze. Tyle w temacie.
Dosyć że nie m a autobusów po 22.00-giej zwłaszcza w weekendy gdy che się pojechać na imprezę a potem wrócić do domu to jeszcze podwyżki cen biletów. Po prostu porażka, a potem się dziwią że życie zamiera w Opolu po 20stej. Po prostu z Opola między innymi przez takie działania robi się wioska.
Groszowice oczekiwały chociaż jednego placu, bo nie mają ani jednego. Niby klub RdO to obywatelski i ma działać na korzyść mieszkańców peryferii, ale ostatnio po głosowaniu w sprawie placu zabaw przekonałem się, że przedwyborcze obietnice pozostaną tylko obietnicami, a nie podniesionymi rękami w obronie mieszkańców chociażby Groszowic, Grotowic, Metalchemu i innych, gdzie nie ma niczego co mogłoby przyciągnąć ludzi do zamieszkania na tych terenach, wręcz przeciwnie.
Za przewodniczącym stanęli murem radni PO i Razem dla Opola (klubu Ociepy), a radna Eugenia Sak z RdO podczas debaty na ten temat użyła nawet słów, że gdyby zwiększono budżet rad dzielnic o 100 tys. złotych, to te pieniądze według niej zostaną „przepite, przehulane i wydane na festyny”.
Faktycznie ma rację owa pani-lepiej tę forsę wydać podwyższając pensję „swojemu” radosnemu komuszkowi Drewniakowi. Wszak jako doradca prezydenta d/s Trudnych otrzymał głodową pensję… 5 tysięcy złotych, cóz to jest?! Wstyd dla miasta, tylko marnuje się taki demon intelektu! Nie pić kochani opolanie, nie pić, ewentualnie spoglądać jak to czynią WYBRAŃCY…
I takim to sposobem po raz kolejny opolanie wybrali męty w ładnych katolickich przebraniach….
Ociepa = O-ci(e)pa
Boże co za idiot-POrażka
Boże co za ciotunia :) ;) ;) ;)
Nawiązując do wypowiedzi radnej Eugenii Sak, dotyczącej rzekomego „przepicia, przehulania i wydania na festyny” ewentualnych dodatkowych środków które mogłyby zasilić budżety poszczególnych Dzielnic Opola podkreślam, że:
1)wypowiedź jest pomówieniem, kompromitującym jednostki pomocnicze Rady Miasta Opola,jak również samą Radę Miasta Opola – która to w uchwałach nadała określone kompetencje Radom Dzielnic – właśnie do organizowania imprez kulturalnych, sportowych, rekreacyjnych,
2)skoro Pani Sak nie podobają się nadane Radom kompetencje to powinna dołożyć wszelkich starań aby te kompetencje zmienić, umożliwić działania tj. finansowanie remontów dróg, chodników, budowe placów zabaw, zakup książek do bibliotek, przedszkoli, sprzętu portowego dla szkół – bo tego Radom nie wolno, bo przepisy aktualnie obowiązujące tego zabraniają,
3) Pani Eugenii Sak naruszyła dobre imię Rad Dzielnic oraz naraża na szwank budowaną z zaangażowaniem współpracę i komunikację z mieszkańcami Dzielnic, którzy nie mają dostępu do internetu, nie znają się na prawniczym słowotoku zawartym w uchwałach Rady Miasta nadających statuty poszczególnym dzielnicom,którzy czerpią wiedzę z mass mediów,
4)wypowiedź Pani Eugenii Sak podważa wiarygodność Rad Dzielnic w oczach mieszkańców – każda złotówka, którą chce wydać którakolwiek Rada Dzielnicy wymaga złożenia wniosku do Urzędu Miasta i to tam zapadają decyzje o tym, na co Rada może wydać środki w ramach swego budżetu, Urząd dokonuje wszelkich przelewów, płatności za Rady – skoro te pieniądze są rzekomo przepijane, przehulane to w jakim świetle Pani Eugenia Sak – radna Miasta Opola – stawia pracowników Urzędu Miasta Opola???
I o to chodzi , tak powinna wyglądać konstruktywna krytyka ..
pozdrawiam