Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej nie rozpatrzył ostatecznie sprawy zażalenia naszego kolegi redakcyjnego Pawła Czyża, na odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie m.in. nawoływania przez Ruch Palikota do palenia Biblii i wniosku o delegalizację tej partii. Ostatecznie sąd przesunął rozpatrzenie sprawy na 24 października. – Na posiedzenie przybyli dziennikarz PAP i Radia Katowice, sąd przez 40 minut zastanawiał się czy mogą nagrywać rozprawę, po czym tego zakazał co narusza art 357 KPK – mówi w rozmowie z NGO Paweł Czyż, członek zespołu redakcyjnego z Bielska-Białej. Prawdopodobnie zaskoczyła obecność mediów na rozprawie i stąd przełożył rozstrzygnięcie. Nie było również na rozprawie nikogo z bielskiej prokuratury, której postanowienie zostało zaskarżone.
Przypomnijmy dla czytających szczególnie sędziów, co stanowi artykuł 357 Kodeksu Postępowania Karnego:
Art. 357. § 1. Sąd może zezwolić przedstawicielom radia, telewizji, filmu i prasy na dokonywanie za pomocą aparatury utrwaleń obrazu i dźwięku z przebiegu rozprawy, gdy uzasadniony interes społeczny za tym przemawia, dokonywanie tych czynności nie będzie utrudniać prowadzenia rozprawy, a ważny interes uczestnika postępowania temu się nie sprzeciwia.
Do sprawy jeszcze wrócimy.
Autor: Tomasz Kwiatek
Sąd może… Ile treści „w może” – tyle prawa. Za obrazę Gwiazdy Dawida Sąd ściga natychmiast, a za podżeganie do palenia Pisma Św. – Sąd nie orzeka. Sąd zwleka! Dla jednych prawo jest w majestacie Prawa, ale innych – choc wierzą święcie w ów Mejstat Prawa – jednak tego prawa nie ma!
Sędziowie bielscy mają prawo polskie gdzieś.Mają swoje wytyczne,interpretacje i nic zainteresowanym do tego.
Przykre,że celebryta może flagę polską do łajna wsadzić,drugi może podżegac do palenia Pisma Świętego i nie ma na nich paragrafu. Żyjemy w matrixsie.