Każdy z nas marzy o własnym mieszkaniu. Jest jeszcze oczywiście ta szczęśliwsza część społeczeństwa, która marzy o domu i może te marzenia uczynić realnymi. Dla większości – niezależnie czy mówimy tutaj o singlach, parach, rodzinach z dziećmi, celem są własne cztery kąty. Jak je wybrać?
Po pierwsze rozkład
Mieszkanie musi być funkcjonalne. Tutaj nie można godzić się na kompromisy, chyba, że mamy do czynienia z 200-metrowym apartamentem. To inna sytuacja. W przypadku większości mieszkań, warto jednak skupić się na tym, aby przedpokój nie zabierał zbyt dużo miejsca, aby przejście z sypialni do łazienki było możliwie proste, aby w końcu salon był ustawiony tak, abyśmy bez przeszkód mogli gościć w nim jak najwięcej osób. Te wszystkie elementy będą szczególnie istotne w mieszkaniach od 30 do 70 metrów, gdzie każdy metr kwadratowy będzie odgrywał znaczącą rolę. Pozostaje jeszcze kwestia kuchni. Część z nas marzy o osobnym pomieszczeniu, które może stać się królestwem pełnym przypraw i zjawiskowych aromatów. Niestety dość często dzieje się to kosztem innych pomieszczeń i warto się wtedy zastanowić, czy koniecznie musimy mieć osobną kuchnię, a nie na przykład nieco większą sypialnię.
Po drugie zieleń
Wybierając mieszkanie, dość często zapominamy akurat o tym wątku. A to temat ważny i taki, który jeśli nie za miesiąc czy dwa, to z pewnością za rok zwróci naszą uwagę. Oczywiście jeśli mamy dzieci, to park lub las w pobliżu to pewna konieczność. Nawet jednak jeśli jesteśmy samotni, warto, aby otaczało nas jak najwięcej zieleni. Mieszkanie na sprzedaż ma być nie tylko nowoczesne, budynek musi kusić piękną architekturą, ale zaplecze, otoczenie odgrywają tutaj naprawdę istotną rolę. Wpływają bowiem na to, czy dobrze nam się mieszka, odcinają nas od zgiełku miasta, tworzą dobrze warunki do uprawiania sportu. Te wszystkie elementy, niezależnie od wieku mieszkańca, zawsze będą mocno wpływały na nasz komfort życia.
Po trzecie komunikacja
W przypadku dużej części polskich miast to temat naprawdę newralgiczny. Trudności komunikacyjne, korki, rozbudowany system sygnalizacji świetlnej, albo – co gorsza – nieakceptowalna jakość dróg dojazdowych do osiedli – to nasza rzeczywistość. Dlatego warto powściągnąć emocje, które naturalnie towarzyszą nam przy kupowaniu mieszkania i chłodnych okiem spojrzeć na nie również od tej strony. Jaki będziemy mieli dojazd do pracy, ile zajmie nam odebranie dzieci z przedszkola, jak daleko mamy do pierwszego większego sklepu z żywnością. Refleksja nad tymi tematami pozwoli uniknąć późniejszej frustracji i dodatkowych nerwów, a my będziemy mogli cieszyć się naszymi czterema kątami.