W historycznej pasiece zarodowej w Maciejowie, gdzie żył i pracował Jan Dzierżon – twórca nowoczesnego pszczelarstwa i odkrywca zjawiska partenogezy, rozpoczęto badania nad wykorzystaniem bakterii do ochrony i wzmacniania pszczół.Jak powiedział PAP kierownik pasieki Andrzej Kowalik, badania nad możliwościami naturalnego zwiększenia odporności pszczół na choroby i zmiany środowiska naturalnego stają się koniecznością, chociażby z powodu malejącej ilości specyfików chemicznych dopuszczonych do zwalczania chorób w ulach.
„Od pewnego już czasu na terenie UE zakazane jest stosowanie antybiotyków. Nie ma już sulfonamidów i wielu innych leków syntetycznych stosowanych kiedyś w chorobach pszczół. Dodatkowo monokultura upraw i chemizacja sprawia, że pszczoły mają coraz mniej miejsc, gdzie mogą znaleźć surowiec do produkcji miodu. Dlatego tak ważne jest poszukiwanie naturalnych metod zwiększenia odporności pszczół na różnego rodzaju choroby i przedłużenie ich żywotności. Pszczoła żyje od 28 do 42 dni. To, jak wykorzysta swój czas, zależy w znacznym stopniu od jej początkowej kondycji” – wyjaśnia Kowalik.
Preparaty do badań zawierające specjalnie wyizolowane i przyjazne pszczołom bakterie, przez najbliższy rok będzie dostarczała firma Bio-Gen, zajmująca się opracowywaniem i produkcją różnego rodzaju probiotyków dla zwierząt.
„Będziemy badali efekty stosowania u pszczół różnego rodzaju preparatów zawierających pożyteczne bakterie. W dużym uproszczeniu, ich zadaniem będzie zajęcie i obrona miejsc w organizmach pszczół, które zwykle są atakowane przez niebezpieczne dla nich patogeny. Zjawisko to wykorzystuje się m.in. w znanych wszystkim priobiotykach stosowanych także przez ludzi np. podczas kuracji antybiotykowych. Badania na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu zakończyły pozytywnie. Testy w Maciejowie to prawdziwe +próby poligonowe+ pod okiem praktyków z olbrzymim doświadczeniem. Mamy już doświadczenia z preparatami dla dużych zwierząt, ale badań z pszczołami na taką skalę do tej pory nikt chyba w Polsce nie prowadził” – powiedział prezes Bio-Genu, Artur Kleina.
Badania w pasiece w Maciejowie mają potrwać co najmniej rok i objąć wszystkie stadia rozwoju pszczół. Dla pracowników pasieki, której współwłaścicielami jest są samorządy miasta i powiatu kluczborskiego, badania są kontynuacją pracy Jana Dzierżona, który do końca swojego życia prowadził badania nad życiem pszczół w tamtych okolicach.
„Nie wszyscy o tym pamiętają, ale to Dzierżon skrzyżował nasze, dość agresywne pszczoły z łagodnymi – włoskimi i opracował stosowane do dzisiaj na całym świecie techniki pracy z rodziną pszczelą oraz nowoczesne ule. Od tego czasu nie minęło jeszcze dwieście lat. Dobrze, że tu gdzie żył i pracował, nadal kontynuujemy pracę przy ulach i staramy się dołożyć swoją cegiełkę do jego dzieła. Musimy pamiętać o tym, co powiedział kiedyś Eistein. Gdy wyginą pszczoły, gatunkowi ludzkiemu zostaną tylko cztery lata” – powiedział Kowalik. (PAP)
Marek Szczepanik