Policja zatrzymała w środę we Wrocławiu Władysława Frasyniuka. Opozycjonista z czasów PRL ma być przesłuchany w warszawskiej prokuraturze w charakterze podejrzanego wz. z ubiegłorocznym incydentem podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej.O zatrzymaniu Frasyniuka poinformowała na jednym z portali społecznościowych jego żona Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk. „06.10 policja w kajdanach wyprowadziła Władka. Niech żyje dobra zmiana!” – napisała.
W rozmowie z PAP Dobrzańska-Frasyniuk powiedziała, że zatrzymanie męża nie było zaskoczeniem. Jak mówiła, policja nie chciała powiedzieć dokąd zabierają jej męża. „Prawdopodobnie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, bo to ta prokuratura chce mu postawić zarzuty” – powiedziała.
Dodała, że o zatrzymaniu powiadomiła mecenasa Piotra Schramma, który reprezentuje Frasyniuka. „On w tej chwili dowiaduje się, gdzie mają zawieźć męża” – powiedziała.
Mec. Piotr Schramm powiedział, że czeka na informację gdzie i jakie czynności będą przeprowadzane z Frasyniukiem. „To są informacje szalenie ważne, bo one konstytucyjnie gwarantują panu Władysławowi Frasyniukowi możliwość obecności obrońcy przy tych czynnościach” – powiedział adwokat w TVN 24.
Dodał, że Frasyniuk kwestionuje intencje, tezę i sam zarzut prokuratorski. „Jest on (zarzut -PAP) w naszej ocenie absolutnie bezzasadny w rozumieniu prawnym. Nie będziemy z jednej strony przyznawać się, z drugiej strony nie sądzę, żebyśmy w dniu dzisiejszym mieli jakąś intencję do dłuższej rozmowy z prokuratorem” – powiedział mecenas.
Zatrzymanie ma związek z incydentem, do którego doszło podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca 2017 r. Jak informowała policja zakłóciło ją kilkadziesiąt osób, które na Krakowskim Przedmieściu usiadły na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników obchodów przed Pałac Prezydencki. Wśród kontrmanifestantów – których usunęli policjanci – był m.in. Frasyniuk. Na początku lipca ubiegłego roku usłyszał on zarzut „przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia”.
Frasyniuk w warszawskiej prokuraturze – 12 stycznia i 1 lutego. „Postanowienie o przedstawieniu zarzutów zostało wydane i podejrzany nie uniknie wykonania czynności procesowych” – powiedział wcześniej PAP rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Łukasz Łapczyński, po tym jak Frasyniuk kolejny raz nie stawił się w prokuraturze.
W wydanym w styczniu oświadczeniu Frasyniuk podkreślał, że wezwanie do prokuratury ma charakter „politycznej represji przygotowanej na polecenie funkcjonariuszy Prawa i Sprawiedliwości”.
„10 czerwca 2017 r. zostałem bezprawnie zatrzymany przez funkcjonariuszy policji w trakcie legalnej manifestacji zorganizowanej przez stowarzyszenie Obywateli RP” – oświadczał. Jak dodał, powodem jego niestawiennictwa w prokuraturze jest „obecna sytuacja w Polsce, pamięć historyczna z czasów komunistycznych oraz jego osobiste doświadczenia z czasów +Solidarności+ i stanu wojennego”.
„Dzisiejsze czasy wymagają od nas, obywateli, jednoznacznej postawy w obronie konstytucji i wartości demokratycznego państwa prawa” – napisał Frasyniuk.(PAP)(PAP)
Piotr Doczekalski