Prokuratura formalnie umorzyła śledztwo w sprawie zabójstwa trzyosobowej rodziny z Rudy Śląskiej. Według ustaleń postępowania, nie ulega wątpliwości, że sprawcą był ojciec rodziny Piotr K., który krótko po tragedii sam zmarł w areszcie.
Do tragedii doszło 15 grudnia 2015 r. Nad ranem w jednym z bloków w Rudzie Śląskiej znaleziono cztery osoby. Trzy z nich – 43-letnia kobieta i jej dwaj synowie w wieku 6 i 13 lat – nie żyły. Wszystkie ofiary miały rany kłute i cięte. 44-letni Piotr K., który też był poważnie poraniony, po reanimacji trafił do szpitala.
Kilka dni później prokuratura przedstawiła mu zarzut potrójnego zabójstwa, przesłuchanie odbywało się w szpitalu, sąd później zdecydował o aresztowaniu K. Podejrzany nie przyznał się do winy, twierdził, że nie pamiętał, co się wydarzyło. Po kilku kolejnych dniach zmarł po przewiezieniu go do szpitala więziennego w Krakowie.
Śledztwo zamknięto dopiero teraz, bo rudzka prokuratura czekała na opinie biegłych, którzy potwierdzili, że to Piotr K. sam zadał sobie rany kłuto-cięte. Było to ważne ustalenie, potwierdzające, że w dramatycznych wydarzeniach nie uczestniczył nikt inny.
kurier pap, foto: A.Grygiel