Symbolem włoskiej wyspy Sycylia jest niewątpliwie Etna. Wokół najwyższego wulkanu w Europie wije się regionalna linia wąskotorowa o długości 110 km i rozstawie szyn 950 mm (dla porównania w Polsce to 1435 mm). Pociąg Etneński łączy liczącą ponad 300 tys. mieszkańców Katanię z miejscowością Riposto. Nie ma znaczenia wyłącznie turystycznego. Przede wszystkim służy okolicznym mieszkańcom i umożliwia codzienne dojazdy do pracy i szkoły. Pierwszy odcinek został oddany do użytku w 1895 r.
Linia ma kształt podkowy i została tak pomyślana, by na dwóch krańcach dotrzeć do wybrzeża Morza Jońskiego. W ostatnich latach na części trasy przeprowadzono modernizację torów i stacji kolejowych. Kolejnym etapem jest wymiana taboru szynowego. Już 10 lat temu zdecydowano, że stare wysłużone wagony Pociągu Etneńskiego zastąpią nowoczesne składy.
Newag złożył ofertę i podpisał w grudniu 2013 r. umowę na dostawę czterech pociągów – z możliwością rozszerzenia jej o sześć kolejnych składów. Umowa warta jest 14 mln 760 tys. euro netto. W przeliczeniu na polską walutę daje to ponad 60 mln zł. Dzisiaj Włosi są zachwyceni polskimi pociągami. Pociągi Vulcano to spalinowe zespoły trakcyjne składające się z dwóch członów. Liczba miejsc siedzących wynosi 106. Spełniają rygorystyczne normy europejskie, są klimatyzowane, wyposażone w monitoring i toaletę z obiegiem hermetycznym, a także przystosowane do przewozu osób o ograniczonej sprawności.
Co ciekawe, nie są jednak pojazdami niskopodłogowymi. Tak bowiem zażyczył sobie przewoźnik. Pierwszy skład wyjedzie na tory we wtorek 24 maja i zabierze pierwszych pasażerów. Co ciekawe, będzie on dedykowany bardziej dla mieszkańców niż turystów.
za www.onet.pl
Wiktor Sobierajski