Niezależna Gazeta Obywatelska

Pod kościołem świętego Jacka w Opolu było dziś niezwykle tłoczno. Już na pierwszy rzut oka widać, że pielgrzymów jest więcej niż w ubiegłym roku, a przecież także w czasie przejścia będą dochodzili kolejni pielgrzymi. Pierwsza grupa dołączyła w Lędzinach. –Idziemy prosić i dziękować, dla swoich rodzin – zapewnia Pani Irena z Chrząstowic, która na pielgrzymkę idzie już trzeci raz. Obok niej trójka małych dzieci, które idą po raz pierwszy. –Chcieliśmy iść, nikt nie zmuszał, ale ksiądz wie, idziemy tylko trochę, bo na Jasną Górę to za daleko – twierdzą zgodnie Michał, Łukasz i Ania.

Niezwykle wszystkich cieszą otwarte serca mieszkańców miejscowości przez które przechodzimy. W Lędzinach, gdzie wierni oddawali cześć Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie poprzez przyklęknięcie przy świątyni, na pielgrzymów czekała grupa mieszkańców z uśmiechem na twarzy. Nieco dalej, bo w Suchym Borze, odchodzący na emeryturę ksiądz Antoni Grycan kropił ich wodą święconą. A po dwóch stronach drogi, przy każdym domostwie czekali mieszkańcy z kanapkami i napojami. –Nie pamiętam od kiedy szykujemy ten poczęstunek, chyba od samego początku. Ludziom trzeba pomóc, choćby tyle, przecież oni także i za nas się modlą – mówią Beata i Ryszard.

W tym roku jest duża grupa księży. Wśród nich czterech neoprezbiterów: Dawid Górniak, Mateusz Dąbrowski, Arnold Klita i Dariusz Domerecki. W grupie 1 zielonej pielgrzymują księża Mateusz i Arnold. Mateusz pochodzi z parafii śś. Piotra i Pawła w Opolu, a Arnold rozpocznie tam posługę od przyszłego tygodnia. – Widzę w tym wielki sens, poznają parafię. Pielgrzymka tworzy relacje i więzi, co jest niezwykle istotne w chrześcijaństwie – uważa ks. Arnold. –Liczy się przede wszystkim bycie dla drugiego, o czym uczył papież Benedykt XVI, a na pielgrzymce można to pięknie praktykować – dodaje ks. Mateusz.

W żółtej jedynce pielgrzymuje ks. Sebastian Szajda. –Jest radość, idziemy żeby dojść, a w tym czasie spotkać Jezusa, a potem dzielić się nim z innymi. W naszej grupie jest blisko 200 osób – mówi ks. Sebastian.

A zatem idziemy dalej…

wpis pochodzi ze specjalnej strony www.pielgrzymka-opolska.pl