Niezależna Gazeta Obywatelska

Po incydencie w programie „TAK CZY NIE” w POLSACIE z udziałem Artura Zawiszy i „Rafa-lala” podniósł się niesprawiedliwy jazgot dotyczący autorki i prowadzącej program red. Agnieszki Gozdyry. Nie zgadzam się z tymi ocenami!

Do dziś wziąłem udział trzykrotnie w tym programie i wbrew niektórym komentatorom uważam, że jest to jeden z nielicznych programów, który traktuje szerzej scenę polityczną i wychodzi poza „okowy mandatu z Wiejskiej”. Dyskutowałem z towarzyszami Gawkowskim i Gadzinowskim, a w kwestii symbolu Krzyża – jako przedstawiciel lewicy patriotycznej – nie czułem, aby red. Gozdyra była „paprotką” i promowała jakieś zachowania sprzeczne z ogólnie akceptowalnymi w ramach dyskusji z Pawłem Hajncel, tzw. „człowiekiem motylem”.

Więcej! To dzięki redaktor prowadzącej program do debaty publicznej są wprowadzane nowe tematy i środowiska – co jasno działa wbrew utartej linii główno-medialnej na prezentowanie poglądów wyłącznie partii parlamentarnych. Komentowany incydent w programie był efektem doraźnego promowania sporu między posłem Zawiszą a „Rafa-lalą”, ale przede wszystkim był wyrazem braku kultury wypowiedzi i godnego, publicznego zachowania się. Bezradność red. Gozdyry w kwestii ataku na polityka Ruchu Narodowego … jest zrozumiała szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę promowane ultra-lewicowe tendencje. Zaczęło się o dziwo od brytyjskich konserwatystów i „klinczu” rządu Johna Majora, który nie potrafił sobie poradzić z homoseksualizmem szkockiej liderki ugrupowania Ruth Davidson. Ze wsparciem dla „uwspółecześnienia natury” opowiadali się wówczas ważni posłowie konserwatystów, m.in. Michael Gove i Boris Johnson. W następstwie władze przejął Tony Blair i jego miękka polityka wobec Rosji.

Wygrana w Eurowizji Thomasa Neuwirtha vel Conchity Wurst nie powinna uruchomić dziś żadnej dyskusji społecznej – poza negacją nowej interpretacji „opium dla ludu”. Na następnej Eurowizji nie zaśpiewa Neuwirth w tercecie z posłem Grodzką czy „Rafa-lalą! Jeśli jakiś gatunek papugi potrafi imitować głos ludzki … to przecież nie twierdzimy, że to zwierze jest człowiekiem! BEZ URAZY! Jeśli dziecko nam mówi, że jest dorosłe … to przecież ważnym argumentem w dyskusji przez lata jest zwykłe – nie masz osiemnastu lat, gdzie masz dowód! Jeśli dajmy na to 12-latek uzna, że jest kozą, będzie się zachowywał jak koza, to nią jest? Do tego jeśli ten sam nastolatek uzna, że jest wbrew prawu naturalnemu dorosły … to O.K.? Albo nastolatka zechce „na siłę” grać w męskiej lidze piłki nożnej, a nie w żeńskiej? „Panta rhei”? To nie siła religii, ale jej tradycja musi wzmacniać społeczeństwo! A kościół katolicki, czasem kościoły reformowane (Śląsk Cieszyński) są ostoją polskości! To naturalne!

W 1937 roku II RP wydała świetną komedię, pt. „Pani minister tańczy” z niezapomnianą rolą Toli Mankiewiczówny. Ale to jest KOMEDIA na miarę „Moja macocha jest kosmitką” i nikt nie szukał wśród ludzi kosmitów!

Lewica patriotyczna nie zagląda komuś „do łóżka”, ale mamy świadomość, że rozterki płciowe są rozgrywane przede wszystkim przez apologetów komunistów. Czy potrzebne są tradycjonalne marsze par: mężczyzna i kobieta? Poseł Robert Biedroń nawet nie próbował ukrywać swojego homoseksualizmu! Ale wątpię czy dopuścić mógłby się ataku fizycznego na adwersarza! Ważne jest czyjeś postępowanie, np. komunistyczna przeszłość posła klubu Twojego Ruchu Palikota.

Nie pójdę w sprawie pani/pana „Rafa-lali” tropem eurodeputowanego Janusza Korwina – Mikke w sprawie komentowania płci Krzysztofa Bęgowskiego vel Anny Grodzkiej, ani tropem konfliktu pani/pana Rafała z posłem Sprawiedliwej Polski Jackiem Żalkiem. Jeśli Artur Zawisza ma dowody na „prostytuowanie się” adwersarza, tj. „Rafa-lali” czekam na ich publiczne ujawnienie, a ze strony jego przeciwnika na ujawnienie, który sąd z podaniem składu orzekającego uznał ją / go za kobietę.  Od obu dyskutujących stron domagam się przeprosin dla prowadzącej program Agnieszki Gozdyry, kulturalnie i na cywilizowanym poziomie! Bo w tym wszystkim tylko kwiatów dla kobiety brakuje!

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP (1991-2001)