Miserykordina to różaniec i obrazek Jezusa Miłosiernego zapakowane do pudełeczka przypominającego preparat medyczny.
– Ktoś powie: Papież stał się farmaceutą? Chodzi o „duchowe lekarstwo”, zwane miserikordyną. Pudełeczko zawiera 59 granulek dosercowych. Pudełeczka z tym lekiem wolontariusze rozdadzą wam przy wychodzeniu z placu. Weźcie je. Znajdziecie tam różaniec, na którym można także odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Jest to duchowa pomoc dla naszej duszy oraz dla szerzenia wszędzie miłości, przebaczenia i braterstwa. Nie zapomnijcie zabrać tego leku, ponieważ dobrze robi na serce, duszę i na całe życie!”. – powiedział ojciec święty
Po spotkaniu na południowej modlitwie Anioł Pański na placu św. Piotra rozdano wiernym 30 tysięcy takich zestawów. Rozdawali gwardziści szwajcarscy, misjonarki miłości oraz papieski jałmużnik. To właśnie abp Konrad Krajewski przed miesiącem zaprezentował papieżowi ten niezwykły lek.
tk
JE Papież praktycznie podchodzi do zycia.Wie, ze modlitwą różańcową można wyprosić wiele łask.Mądry Człowiek. Ale i my ,winnismy sie za Niego modlić.