Niezależna Gazeta Obywatelska

Sąd Okręgowy w Katowicach ostatecznie umorzył sprawę rzekomego zniszczenia katowickiego pomnika „wdzięczności Armii Czerwonej” przez lidera KPN-Obóz Patriotyczny Adama Słomkę oraz Zygmunta Miernika (znany z „tortowego protestu” przeciwko bezkarności Czesława Kiszczaka).

W posiedzeniu nie mogli uczestniczyć przedstawiciele mediów, np. nagrywać przebiegu posiedzenia. Przypominamy, że sprawa dotyczyła nakreślenia na tym obiekcie zrównanych symboli komunizmu i nazizmu w dniu 17 września 2011 roku.

Zdaniem Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych NIEZŁOMNI „wyrok oznacza, że ten komunistyczny pomnik nie podlega ochronie i można na tym symbolu totalitarnej władzy nakreślać różne hasła oraz symbole odzwierciedlające rzeczywistą „wdzięczność” Polaków dla ZSRR”.

NIEZŁOMNI zapowiedzieli też analizę możliwości wyciągnięcia konsekwencji (na drodze postępowania cywilnego i karnego) wobec funkcjonariusza katowickiej policji, który w informacji dla Polskiej Agencji Prasowej stwierdził – w czasie kampanii wyborczej – że doszło do popełnienia przestępstwa przez Adama Słomkę  mając świadomość, że do niego doszło.

W informacji przekazanej NGO czytamy również o odpowiedzialności za marnowanie środków publicznych na utrzymanie i renowację samowoli budowlanej na katowickim Placu Wolności:

Uważamy również, że samorządowe władze Katowic – które nie zrealizowały uchwały Rady Miasta z lat 90-tych XX wieku (podjętej z inicjatywy Adama Słomki) oraz ponownej uchwały podjętej 15 lat później z inicjatywy katowickich radnych PiS o rozbiórce tego monumentu – przez 22 lata utrzymywały z pieniędzy podatników obiekt, który powinien dawno trafić na „śmietnik historii”. Zauważamy też, że zakończona dzisiaj sztucznie wykreowana sprawa karna spowodowała wymierne straty finansowe, które przewyższają nakłady konieczne dla przeprowadzenia zapowiedzianego demontażu tego symbolu władzy komunistycznej.

(AC), NGO w Katowicach