Sędzia Józef Iwulski, znany ze skazania młodego opozycjonisty w stanie wojennym i przeciwnik ustawy dezubekizacyjnej, nadal orzeka w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Portal wPolityce.pl ustalił, że jego Izba za nic ma fakt, że został mu uchylony immunitet. Z naszych informacji wynika, że Izba Pracy zezwala Iwulskiemu na orzekanie w oparciu o decyzje TSUE z lipca ubiegłego roku. Nasi rozmówcy ze środowiska sędziowskiego przekonują, że mamy do czynienia ze skandalem i rzeczywistym dualizmem prawnym, który może doprowadzić do chaosu w sądownictwie. – informuje portal wPolityce.pl.
Niedawno przekonywaliśmy, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyłączenia sędziego z powodu podniesienia okoliczności dotyczących jego powołania za niezgodne z Konstytucją RP będzie miał negatywne skutki. Okazuje się, że dzisiaj sędzia Iwulski – według informacji ujawnionych przez prof. Sławomira Cenckiewicza – delegowany do Sądu Najwyższego de facto wprost z WSW PRL – nadal orzeka w Sądzie Najwyższym. Naszym zdaniem, nastąpiło jaskrawe złamanie art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. W/w Konwencja zaś została ratyfikowana przez nasze państwo 19 stycznia 1993 r. i tego samego dnia wspomniana wyżej Konwencja weszła w życie w stosunku do Polski. Deklarację o uznaniu jurysdykcji Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu złożono 1 maja 1993 roku. W orzeczeniu Arctico v. Włochy (orzeczenie z dnia 13 maja 1980 r., A.37; raport Europejskiej Komisji Praw Człowieka z dnia 8 marca 1979, skarga nr 6694/74) Trybunał przypomniał, że „celem Konwencji nie jest ochrona praw teoretycznych lub iluzorycznych, ale rzeczywistych i skutecznych”. Sędziowie orzekający z Iwulskim w składzie sprawy z 5 kwietnia 2022 roku, tj. SSN Krzysztof Staryk i SSN Dawid Miąsik, powinni zatem wnieść o wyłączenie Iwulskiego ze składu orzekającego z uwagi na jego ujawnioną aktywność w PRL w orzekaniu w sprawach członków opozycji demokratycznej. Nie podjęli jednak takiej aktywności. Tymczasem prawo do wyłączenia tego sędziego jest konstytucyjną gwarancją prawa do bezstronnego sądu (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 lipca 2004 r., SK 19/02, OTK ZU nr 7/A/2006, poz. 67). Trybunał Konstytucyjny uznawał, że naruszenie obowiązku bezstronności stanowi szczególnie drastyczną postać sprzeniewierzenia się obowiązkom, jakie łączą się z zasadą niezawisłości (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 czerwca, SK 3/98). W konsekwencji Sąd Najwyższy obowiązany był zapewnić stronom postępowania realną możliwość urzeczywistnienia prawa do sądu. Również sam Sąd Najwyższy niejednokrotnie podkreślał, że orzeczenie o wyłączeniu sędziego staje się niezbędne, gdy strona ma chociażby subiektywną, ale uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1993 r., I CO 37/93, LEX nr 78451; z dnia 19 listopada 1981 r., IV PZ 63/81, LEX 8371 i z dnia 15 stycznia 2008 r., III SO 8/07, niepublikowane). W obecnej sytuacji potrzebna jest głęboka systemowa zmiana w wymiarze sprawiedliwości”
– mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
CZYTAJ WIĘCEJ:
ZChR krytycznie o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Wyłączenie sędziego z powodu okoliczności jego powołania jest niezgodne z konstytucją
W lipcu 2021 roku Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła immunitet sędziowski ówczesnemu prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józefowi Iwulskiemu i wyraziła zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. O to, do SN, wystąpiła Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie. Z ustaleń śledczych IPN wynikało, że w 1982 r. Iwulski zasiadał w składzie sądu, który skazał młodego robotnika z Oświęcimia na trzy lata więzienia za roznoszenie „antypaństwowych” ulotek przedstawiających kontury Polski okolone kolczastym drutem.
Uchylenie immunitetu nie spowodowało, że Iwulski przestał orzekać. Nadal to robi, gdyż zezwala mu na to Prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN , sędzia Piotr Prusinowsk – krytyk reformy sądownictwa zaproponowanej przez Zjednoczoną Prawicę. To jednak nie koniec. Iwulski zarabia ponad 27 tys. złotych brutto, mimo, że Izba Dyscyplinarna obniżyła jego wynagrodzenie o 25 proc. Za to w grudniu sędzia Józef Iwulski znalazł się wśród zastępców Członków Kolegium Sądu Najwyższego!
Iwulski nic nie robi sobie z faktu, że uchylono mu immunitet, gdyż Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasłania się decyzjami TSUE z lipca ubiegłego roku.”
– podaje wPolityce.pl.
Piotr Galicki