Jedna ze smaczniejszych zup jakie kiedykolwiek miałam okazje jeść. Przepis podpatrzony w restauracji Armenia – pisze „fafiatko” na portalu Smaker.pl.
Składniki
- jagnięcina, kleisty frg, u mnie gicz z/k 0,5 kg
- Ciecierzyca 0,5 szkl, soczewica 1,4 szklanki
- Ziele angielskie i liść laurowy po 1 szt, chili opcjonalnie
- cebula, papryka pół, pomidor, czosnek 1 ząbek
- ziemniaki 4 szt
- kolendra mielona 1 łyżka, kurkuma 1 łyżeczka, kumin 1 łyżeczka
- papryka słodka w proszku 1 łyżka, majeranek 2 łyżki
- Koncentrat pomidorowy 1 łyżka
- olej do podsmażenia papryki w proszku
- zielenina: kolendra, pietrzuszka, oregano, lub jedno z nich
- sól i pieprz
Przygotowanie
- Zupę odtworzyłam ze smaku, w internecie znalazłam wersję bezmięsną ale smak jagnięciny jest bardzo ważny w tej zupie. W swojej wersji dodałam za dużo koncentratu ale w składnikach podałam właściwe proporcje. Namoczyłam cieciorkę przez noc.
- Do litra wody dałam gicz i cieciorkę, ziele angielskie i liść laurowy i kurkumę. Dałam też cebulę grubo pokrojoną i czosnek. Można ją podsmażyć. Dałam od razu kolendrę i kumin, ale można podsmażyć z cebulą. Całość gotowałam dwie godziny.
- Po dwóch godzinach dodałam obrane i pokrojone w połówki ziemniaki i soczewicę. Podsmażyłam lekko paprykę w proszku i też dodałam. Gotowałam 20 minut od ponownego zagotowania się wody. Zupa jest dosyć tłusta ale w nim kryje się cały smak. Cienki rosołek można zjeść następnym razem.
- Dodałam łyżkę koncentratu, obranego pomidora pokrojonego w ćwiartki i paprykę pokrojoną w grubsze kawałki. Roztarłam majeranek i dodałam. Doprawiłam zupę solą i pieprzem. Gotowałam jeszcze 30 minut. Po wyłączeniu ognia dodałam posiekaną kolendrę.
Zupę podaje się z lawaszem. Zrobiłam cienkie pity z patelni.
Źródło: Smaker.pl