Komisja Europejska już za trzy tygodnie będzie mogła ruszyć do przodu z procedurą, która na końcu może doprowadzić do zablokowania wypłat funduszy unijnych dla Polski. 16 lutego swój wyrok w sprawie legalności tak zwanego mechanizmu warunkowości ogłosi Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Mechanizm warunkowości wiąże ze sobą wypłaty funduszy unijnych i kwestię przestrzegania w krajach, które dostają te fundusze zasad praworządności. Jeśli ich nie przestrzegają, Unia może zablokować fundusze. W przypadku Polski jest to prawdopodobne, ponieważ katalog naruszeń tych zasad jest w Polsce długi i dobrze udokumentowany – od szykanowania sędziów przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego tylko za wydawane przez nich wyroki zaczynając, a na nieprawidłowym obsadzeniu niektórych instytucji, takich jak np. Krajowa Rada Sądownictwa kończąc. Komisja Europejska nie ukrywa, że po wyroku TSUE sprawy mogą toczyć się dość szybko.
Treść wyroku zapewne będzie po myśli Komisji, ponieważ już w grudniu rzecznik generalny TSUE orzekł, że mechanizm warunkowości jest legalny, a skargi Polski oraz Węgier należy oddalić. Wyroki TSUE zwykle pokrywają się z wcześniejszymi orzeczeniami jego rzeczników.
Za kilka tygodni będziemy więc mieć sytuację, w której albo do Polski wróci samorządność, albo zaczniemy dość szybko zmierzać w stronę sytuacji, w której nie ma ani praworządności, ani miliardów euro funduszy unijnych.
Źródło: Business Insider