W poniedziałek na cmentarzu na Miłostowie została pochowana Krystyna Łybacka. Uroczystość miała charakter państwowy. – Prezydent Andrzej Duda „nadał za wybitne zasługi w działalności publicznej pośmiertnie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski” Krystynie Łybackiej – infomuje Wirtualna Polska.
To upadek polityki historycznej obozu PiS. To przypomina sytuację z Orderem Świętego Stanisława, którego można było sobie w Rzeczypospolitej Obojga Narodów po prostu kupić. Organizuje się państwowy pogrzeb komunistce, która zwalczała dekomunizację, lustrację i broniła publicznie agenta NKWD Karola Świerczewskiego. Tymczasem, na przykład śp. Kazimierza Świtonia – twórcę Wolnych Związków Zawodowych Gornego Śląska, który publicznie ujawnił w Sejmie RP I kadencji, że Lech Wałęsa to TW „Bolek” – pochowano 8 grudnia 2014 roku bez ceremioniału państwowego. Jak powiedział wówczas Antoni Macierewicz: „Tak naprawdę powinny być tutaj delegacje urzędu Prezydenta Rzeczpospolitej, Marszałka Sejmu, Premiera Rzeczpospolitej”. Krok prezydenta Andrzeja Dudy jest wprost obraźliwy dla tych członkow opozycji z czasów PRL, którym również nadał on Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski”
– mówi NGO więzień polityczny PRL, poseł na Sejm RP I,II,III kadencji i przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej – Niezłomni, Adam Słomka.
Krystyna Łybacka była działaczem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Od 1993 była członkiem SdRP. W 1996 została liderką tej partii w Poznaniu, następnie od 1999 była przewodniczącą rady wojewódzkiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Poznaniu. Od 20 grudnia 1999 do 29 czerwca 2003 była wiceprzewodniczącą zarządu krajowego SLD. Od 19 października 2001 do 2 maja 2004 r. była ministrem edukacji narodowej i sportu.
Co ciekawe, już dzień po jej śmierci pojawiła się informacja, że Łybacka należała przez krótki okres do NSZZ „Solidarność”. Do tego na stonie lybacka.pl i Wikipedii „poprawiono” okres, w którym należała do partii komunistycznej. Zamiast wcześniejszego zapisu od 1978-89 pojawiła się informacja, że zmarła należała do PZPR jedynie do 1981 roku …
To jest przykład skandalicznego „prostowania” życiorysu. Zatem przypomniejmy, że 27 października 1994 roku na posiedzeniu Sejmu RP towarzyszka Łybacka brała pod obronę komunistycznego zbrodniarza gen. LWP Wojciecha Jaruzelskiego, atakując śp. Stanisława Helskiego za jego protest, cyt. jej wypowiedź: „Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zamach na byłego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pana gen. Wojciecha Jaruzelskiego poruszył opinię publiczną. Przestępstwo to otwiera nowy rozdział w kulturze politycznej III Rzeczypospolitej. Wobec niedopuszczalnych prób lekceważenia, a nawet usprawiedliwienia owego zamachu przez niektórych polityków (…)”. Przypomnijmy, że śp. Stanisław Helski po wprowadzeniu stanu wojennego nie zaprzestał działalności opozycyjnej. W odwecie ówczesne władze rozpoczęły wobec niego szykany. Wiosną 1982 r. naczelnik gminy Ciepłowody wydał Helskiemu nakaz obsiania pól jęczmieniem, do którego Helski nie zastosował się, gdyż nakaz ten uważał za bezprawny. W maju 1982 roku pod eskortą milicji na pola Helskiego wjechało 14 ciągników z siewnikami. Dokonano przymusowego zagospodarowania i pola Helskiego obsiano jęczmieniem. Kosztami całej akcji obciążono rolnika. Po kilkunastu dniach Helski zaorał niewyrośnięte zboże na własnym polu, za co został aresztowany i skazany na łączną karę 6 lat pozbawienia wolności za wszystkie popełnione czyny. Komornik zajął i zlicytował maszyny rolnicze i sprzęty Helskiego. Ponadto jego jedyny syn został wcielony do wojska. Po wyjściu z więzienia, zrujnowany finansowo, rozpoczął bez pomocy adwokatów, wieloletnią batalię z systemem prawnym PRL o uniewinnienie. Trzykrotnie w jego sprawie wyrokował Sąd Najwyższy oraz wielokrotnie Naczelny Sąd Administracyjny. Zarzuty jednak nie zostały oddalone, a sprawy sądowe ucięła amnestia, którą ogłoszono po zniesieniu stanu wojennego. Helski bezskutecznie usiłował odrzucić postanowienie o amnestii wobec siebie i domagał się uniewinnienia, które dawałoby mu podstawę prawną do dochodzenia roszczeń za bezprawne działania urzędników, doznane krzywdy i utracone zdrowie. Sytuacji nie zmieniły zmiany ustrojowe po 1989 r. Wszystkie skargi do organów władzy państwowej i do Rzecznika Praw Obywatelskich pozostawały bez odpowiedzi. Zatem pytam, za co konkretnie została doceniona nadaniem jej Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski zmarła działaczka PZPR?”
– konkluduje Adam Słomka.
Piotr Galicki