„Polska potrzebuje Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej, potrzebuje tego muzeum i tego miejsca, by budować świadomość prawdy o zachowaniu ukraińskich nacjonalistów, ale też nie pozwolić zapomnieć o ponad 120 tysiącach ofiar. Tych, którzy byli przed nami, Polaków. Ludobójstwo wołyńskie to zbrodnia okrutna, sąsiedzka, która potrzebuje troski i pielęgnowania pamięci” - stwierdził Karol Nawrocki na briefingu prasowym w Chełmie. Nawrocki także wyraził swoje poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy o zakazie propagowania symboli ukraińskich nacjonalistów.
Na deklarację kandydata w wyborach prezydenckich pozytywnie zagregował prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski. "Deklaracje prezesa IPN złożone w zakresie polityki historycznej są niewątpliwie ważne. Wspomniane przez dr. Nawrockiego muzeum powinno nosić nazwę: "Muzeum Ofiar Ludobójstwa Wołyńskiego". Jest kilka dobrych lokalizacji, np. Chełm lub Zamość. Ponadto dr Karol Nawrocki powinien wspomnieć także o innych historycznych faktach, które wymagają przypomnienia i upamiętnienia. Wypada przypomnieć publicznie m.in. o ataku czeskich wojsk z 1919 roku i mordzie na polskich żołnierzach z 26 stycznia 1919 roku w bitwie z oddziałami czeskimi pod Kończycami Małymi. Czesi zamordowali wówczas kpt. Cezarego Hallera - byłego posła do parlamentu w Wiedniu i brata gen. Józefa Hallera. Wypada upamiętnić ofiary zbrodni Niemców i ich litewskich kolaborantów w Ponarach niedaleko Wilna z lat 1941-44, w których zginęło 100 tys. osób w zdecydowanej większości obywateli II RP. - Także powinniśmy przypomnieć wkład w odzyskanie niepodległości przez Łotwę, np. tzw. "operację dyneburską" z roku 1920. Jest bardzo wiele zapomnianych - czasem celowo - wydarzeń, które powinny stać się trwałym elementem polskiej, narodowej pamięci historycznej - powiedział w rozmowie z Niezależną Gazetą Obywatelską prezes ZChR.
Czytaj więcej...