„Nie jest możliwe, żeby taki wysoki poziom medycyny, który mamy w Polsce, utrzymać we wszystkich maleńkich szpitalach. Dlatego konieczne jest porozumienie pomiędzy powiatami, pomiędzy właścicielami szpitali” – powiedziała na antenie TVN24 Izabela Leszczyna, poseł Koalicji Obywatelskiej, minister zdrowia.
Obawiam się, że mamy tutaj reaktywację tezy byłego ministra finansów w pierwszych rządach Donalda Tuska Jacka Rostowskiego, który powiedział, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Pani minister Leszczyna chce prowadzić systemową likwidację szpitali pod płaszczykiem ich konsolidacji, a ich długami najpewniej obdzielić jednostki samorządu terytorialnego. Tymczasem problemem jest nie tylko finansowanie szpitali, np. powiatowych, ale przede wszystkim brak dostępności lekarzy i personelu medycznego, np. pielęgniarek. To wprost efekt zachęcania w czasie pierwszych rządów Donalda Tuska młodego pokolenia Polaków do wyjazdu do Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Taka była wówczas koncepcja walki z bezrobociem. Wyjechali zatem młodzi zdolni lekarze mający trudności w dostaniu się na specjalizację, pielęgniarki i pielęgniarze z Polski. Dziś wspierają swoją wiedzą uzyskaną na polskich uczelniach służby zdrowia z obcych krajów. Tam robią kariery, płacą podatki i zarabiają godziwe pieniądze. Nie sądzę, aby konsolidacja szpitali w wersji proponowanej przez minister Leszczynę przyniosła dobre efekty i sądzę, że będzie powodem narastania problemów, w tym szpitali powiatowych. Nie widzę też powodów, dla których samorządy radzące sobie lepiej w utrzymaniu szpitali miały odpowiadać finansowo za błędne decyzje innych samorządów. Tutaj trzeba systemowego oddłużenia ze środków budżetu centralnego i dopiero wówczas możemy rozmawiać o reformie sieci szpitali powiatowych”
– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, radny Rady Powiatu w Gołdapi oraz wiceprezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
„Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy”?
Leszczyna poinformowała, że prowadzi rozmowy w sprawię konsolidacji szpitali, tych mniejszych z tymi większymi. To może oznaczać likwidacje niektórych z nich.
Rozmawiam z dyrektorami szpitali, ze starostami, żebyśmy konsolidowali szpitale”
— powiedziała.
Za stan finansów w Narodowym Funduszu Zdrowia Leszczyna obwinia poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Dlaczego sytuacja NFZ-u jest taka trudna? Jeśli poprzedni rząd przeniósł działania i zadania, które dzisiaj są warte 13 miliardów złotych z budżetu państwa do NFZ-u to znaczy, że NFZ nagle musi wygenerować 13 miliardów więcej”
— zauważyła szefowa resortu zdrowia.
Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy”
– tak krótko skomentował nam słowa Izabeli Leszczyny w rozmowie Paweł Czyż z ZChR.
Piotr Galicki
Dodaj komentarz