Ewa Fiedorowicz, prokurator Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, zmarła nagle w wieku 47 lat. Osierociła 9-letnią córkę. O śmierci Ewy Fiedorowicz poinformowało w mediach społecznościowych Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad Vocem”. Organizacja opublikowała na portalu X wpis prokurator Elżbiety Pieniążek, przyjaciółki prokurator Fiedorowicz.
W czwartek odeszła nasza koleżanka, prokurator Ewa Fiedorowicz z PO w Białymstoku. Prokurator Elżbieta Pieniążek, jej przyjaciółka, poprosiła nas o opublikowanie w jej imieniu wpisu o tej treści:
„Ewcia, nie tak miało być…nie tak się umawiałyśmy…
Miałaś odpocząć, nabrać…— Stowarzyszenie Ad Vocem (@StAdVocem) June 22, 2024
Ewcia, nie tak miało być…nie tak się umawiałyśmy… Miałaś odpocząć, nabrać sił, zadbać o SIEBIE i wrócić… Jak zamykam oczy, widzę ciepłą dziewczynę, lekko uśmiechniętą, koleżeńską, prostolinijną, dociekliwego prokuratora, kochającą nad życie mamę, troskliwą córkę, z jedną wadą, zbyt kruchą i delikatną…”
– czytamy.
Radziłaś sobie z mordercami, gwałcicielami, rozbójnikami, a nie poradziłaś z koleżankami i kolegami…którzy pod płaszczykiem «przywracania godności», zdeptali Cię, wbili w ziemię… Ewcia jestem przekonana, że teraz już jesteś w lepszym świecie, nie cierpisz, a kiedy przyjdzie czas…”
– czytamy dalej.
Prokurator Fiedorowicz odeszła w czwartek, 20 lipca w wieku 47 lat. Osierociła 9-letnią córkę.
Prokurator Ewa Fiedorowicz nagle zmarła. „Padła ofiarą szykan”
Portal Niezależna.pl podaje, że w ostatnich tygodniach prokurator Fiedorowicz była szykanowana w pracy.
Najpierw została odwołana z delegacji (wiadomość dostała od kadrowej), usłyszała od przełożonej, że nie jest godna szacunku, później została obarczona wieloma śledztwami VAT-owskimi, choć specjalizowała się w sprawach błędów medycznych”
– czytamy.
Według portalu to spowodowało, że stan zdrowia prokurator Fiedorowicz znacznie się pogorszył.
Chciała odpocząć i pojechała z 9-letnią córką nad morze. W czwartek nagle zmarła”
– informuje Niezależna.pl.
Mówiła, że na samą myśl o tym, że musi wrócić do tej prokuratury, jej się robi słabo i nogi jej się uginają”
– powiedziała w rozmowie z portalem prokurator Pieniążek. Dodała, że jej przyjaciółka narzekała na bóle głowy.
Źródło: Niezalezna.pl / X / DoRzeczy.pl oprac. Damian Cygan
Dodaj komentarz