Monika Socha-Czyż (ZChR): Prezydent wetując ustawę promującą śląski separatyzm „zachował się jak trzeba”!

Zastępca Naczelnego1

Monika Socha-Czyż (ZChR)/X.com

Prezydent odmówił podpisania nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, która uznaje język śląski za język regionalny. – Prezydent wetując ustawę promującą śląski separatyzm „zachował się jak trzeba”! Nie ma żadnego języka śląskiego, ani narodu śląskiego. – powiedziała Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Monika Socha-Czyż, radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji i sekretarz generalny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Zwracam uwagę, że Śląsk Cieszyński ma inne podstawy tożsamościowe od terenów zajmowanych przed 1918 lub 1945 rokiem przez Rosję i Prusy, później Niemcy. Cieszyn ma niewiele wspólnego z Katowicami, a używana gwara jest tutaj w obu przypadkach odmienna. Tzw. Śląsk Austriacki był w przeszłości terenem, na którym próbowano wyhodować Śląską Partię Ludową na czele z Józefem Kożdoniem, który wpierw po 1918 roku kolaborował z Czechami, a potem z Niemcami. Warto dodać, że już w październiku 1918 roku powstała Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego. Zadaniem RNKC było przejęcie władzy w Księstwie Cieszyńskim po rozpadzie Austro-Węgier i włączenie Śląska Cieszyńskiego w granice tworzącego się państwa polskiego. Była pierwszym formalnym rządem na ziemiach polskich w procesie odradzania się Rzeczypospolitej. Przypominam, że we wrześniu 1943 z okazji 70. urodzin Kożdonia, za aprobatą Adolfa Hitlera (wymaganą w warunkach wojennych) urządzono huczną uroczystość, w czasie której nadano mu tytuł honorowego obywatela Cieszyna „za zasługi dla niemczyzny”. Tutejszy kreisleiter NSDAP Pannenborg w swym przemówieniu uznał go za „wzór niemieckiego bojownika”, a cieszyński starosta Kruger pochwalił za doskonałą znajomość miejscowych stosunków. Ludność byłego Księstwa Cieszyńskiego opowiedziała się za polskością. Zatem eksperyment kreujący nieistniejący język i naród śląski już raz się nie powiódł i nie był on bynajmniej prowadzony w interesie Polski. Podobnie w interesie Polski nie jest i dzisiaj kreowanie sztucznego narodu oraz języka śląskiego.”

– podsumowuje w rozmowie z NGO Monika Socha-Czyż ze Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Weto Andrzeja Dudy

Prezydent stoi na stanowisku, że „to czy ustawowe kryteria są spełnione, powinno być przedmiotem obiektywnej oceny. Samo bowiem przekonanie zainteresowanej grupy społecznej, że odróżnia się w sposób istotny od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją, jest tutaj niewystarczające” – czytamy w komunikacie kancelarii Andrzeja Dudy.

Andrzej Duda, „kierując się odpowiedzialnością za państwo, uważa, że nie można zaaprobować żądań o objęcie określonych dialektów językowych przepisami ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, przy braku do tego jednoznacznych podstaw merytorycznych i prawnych, zwłaszcza w bieżącej sytuacji społecznej i geopolitycznej”.

Piotr Galicki

  1. Mirosław Dynak
    | ID: 5600bb70 | #1

    Tak jest…

Komentarze są zamknięte