Do Estonii przybył przeciwokrętowy system rakietowy Blue Spear 5G SSM. Według przekazu, jest to „najbardziej zaawansowany i innowacyjny” system uzbrojenia estońskich sił. Jego zasięg obejmuje całe Morze Bałtyckie. „Osiągnęliśmy kolejny ważny kamień milowy, niezbędny do zapewnienia obywatelom Estonii poczucia bezpieczeństwa” – przekazał w piątek estoński minister obrony Hanno Pevkur.
Estońskie Ministerstwo Obrony przekazało, że do kraju dotarł przeciwokrętowy system rakietowy Blue Spear 5G SSM.
Ten zaawansowany technologicznie system rakietowy stanowi część naszego kompleksowego rozwiązania w zakresie obrony wybrzeża, a jego zasięg obejmuje całe Morze Bałtyckie”
– podało ministerstwo w swoich mediach społecznościowych.
Agencja BNS przekazała z kolei, że rakieta jest „najbardziej zaawansowanym i innowacyjnym system uzbrojenia estońskich sił obronnych, zdolnym do działania w każdych warunkach pogodowych w dzień i w nocy”. Rakieta umożliwia atak pozahoryzontalny, jej maksymalny zasięg wynosi 290 kilometrów. Broń uzbrojona jest w aktywny czujnik radarowy i precyzyjną nawigację.
Estonia w posiadaniu nowej „innowacyjnej” broni. Minister obrony zabrał głos
Do najnowszego nabytku estońskich sił militarnych odniósł się minister obrony Hanno Pevkur.
Pozyskanie rakiet przeciwokrętowych ma kluczowe znaczenie dla podniesienia poziomu zdolności obronnych marynarki wojennej i Estonii w ogóle”
– stwierdził.
Osiągnęliśmy kolejny ważny kamień milowy, niezbędny do zapewnienia obywatelom Estonii poczucia bezpieczeństwa i ochrony kraju zarówno na morzu, na lądzie, jak i w powietrzu. Obecność broni w marynarce wojennej znacznie zwiększa zasięg ognia Estońskich Sił Obronnych i wzmacnia możliwość odstraszenia potencjalnego agresora”
– zacytował ministra portal Delfi.
Z kolei zastępca dowódcy estońskiej marynarki wojennej Johan-Elias Seljamaa określił pocisk jako „fundament morskiej obrony kraju przez następne dziesięciolecia”.
Chciałbym podziękować kontrahentom oraz firmie, która pomimo trudnych czasów dotrzymała terminów i włożyła w to znaczny wysiłek”
– mówił. Sprzęt wyprodukowała spółka Proteus Advanced Systems założona przez izraelski koncern IAI i singapurską firmę zbrojeniową ST Engineering.
Źródło: Karina Jaworska, Interia.pl