Rzecznik ZChR Paweł Czyż po odejściu dr Adama Sandauera: Do zobaczenia Adamie!

Zastępca Naczelnego

dr Adam Sandauer/Twitter.com

15 marca zmarł dr Adam Sandauer. To wielka strata dla Polski. Mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda pozytywnie ustosunkuje się do propozycji Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin i pośmiertnie odznaczy Adama Sandauera Orderem Orła Białego. Miałem ten zaszczyt być z Adamem po imieniu. 28 lat różnicy w wieku. Jak to się zaczęło i dlaczego dr Adam Sandauer doradzał Zjednoczeniu Chrześcijańskich Rodzin w kwestiach relacji polsko-żydowskich?

Dr Adama Sandauera poznałem gdzieś w okolicach roku 2000. Opowiedział mi wówczas, jak odpowiedział publicznie na konferencji prasowej na zarzut „Gazety Wyborczej”, że „Konfederacja Polski Niepodległej to partia faszystowska”. Powiedziałem, że to kłamstwo, bo jestem 100 procentowym Żydem, a jestem rzecznikiem KPN – relacjonował. Dodał, chciałbyś widzieć, jak dziennikarzom gazety Michnika szczęki opadły. Dla mnie Adam był „Jankielem XX wieku” i człowiekiem, którego irytowało oskarżanie Polski o antysemityzm. W 2022 roku często rozmawialiśmy po atakach byłego ministra spraw zagranicznych Yaira Lapida i jego oskarżeniach pod adresem polskich władz w kontekście nowelizacji ustawy o IPN. Adam uważał, że problemem jest fakt, że w Izraelu odeszło już pokolenie żołnierzy Armii Andersa, polskich żołnierzy narodowości żydowskiej, którzy pozostali w Palestynie i tworzyli niepodległość Izraela. W rozmowach zmarły zgadzał się, że mało mówi się o żydowskim ruchu Beitar. „Niepodległość Polski i Izraela wyszła z Galicji” – stwierdzał w naszych rozmowach dr Adam Sandauer. Dlaczego? Oto zauważył słusznie, że właśnie w XIX wieku na terenie Galicji rozwijały się organizacje polityczne Polaków oraz Żydów, rozwijały się narodowe media, uczono się zasad parlamentaryzmu.

UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWE 24.03.2023

 

Do zobaczenia Adamie!

Adam Sandauer wspominał swego wuja Yaakova Heruti, który brał udział w wysadzeniu przedstawicielstwa ZSRS w Izraelu w roku 1953. Po odbyciu wyroku został adwokatem, który nie zgadzał się na określanie mianem terrorysty, a walczącego o niepodległość. Adam wspominał aktualność słów Józefa Piłsudskiego, że „niepodległość nie została nam dana, lecz zadana”. Tak rozumiał polskość i bycie Polakiem narodowości żydowskiej.

(…) państwo polskie darzy sympatią i wspiera działania syjonistów. Okres dwudziestolecia pełen jest dowodów współpracy… Powstają obozy szkoleniowe dla Hagany i Irgunu prowadzone przez instruktorów z Polskiego Wojska. W Rembertowie ćwiczyła nie tylko lewicowa Hagana, ale i Beitar. Przez ten paramilitarny obóz przewinęło się od 8 do 10 tys. kursantów. Kurs obejmował zabezpieczenie techniczne, tam nie było mowy o dywersji. Inaczej z Irgunem. Część działaczy znajdujących się pod wpływem Awrahama Sterna jest silnie antybrytyjska i uznaje zamachy za naturalne metody działania. Jeszcze wiosną 39 roku grupy ochotników Irgunu były szkolone, przez instruktorów Wojska Polskiego i oficerów wywiadu w okolicy Andrychowa, w Zofiówce na Wołyniu, w Poddębinie pod Łodzią. Kursy, które w Polsce nadzorował Awraham Stern, był efektem umowy zawartej z władzami polskimi przez Żabotyńskiego w 36 roku. (…) Jak Piłsudski utworzył Legiony tak i Zew Żabotyński (twórca Beitaru – przyp. autora) widział w formacjach paramilitarnych zasadniczy element działalności niepodległościowej. Wierzył, iż spełniają one nie tylko funkcję obronną czy ofensywną, ale przede wszystkim wspierającą aktywność na polu dyplomatycznym.”

– czytamy we wspomnieniach Adama opublikowanych na jego stronie adamsandauer.pl.

Te zdania w zasadzie tłumaczą postawę dr. Adama Sandauera. Był niepodległościowcem, który miał chroniczną alergię na totalitaryzmy. Rozumiał doskonale, że w każdym narodzie znajdują się kolaboranci, donosiciele i zbrodniarze.

Wszyscy wiedzą, że Adam mocno zaangażował się w powstanie Stowarzyszenia Praw Pacjenta „Primum Non Nocere” i jego sukcesem jest instytucja rzecznika praw pacjenta. To jednak tylko niewielki fragment jego działalności społecznej. Protestował w 1968 roku, wspierał opozycję niepodległościową. Mówił rzeczy niepopularne, lecz prawdziwe. Dlaczego doradzał ZChR? Jak powiedział, bo mogę i chcę. Prawdziwy człowiek dialogu.

Czy dr Adam Sandauer powinien otrzymać Order Orła Białego? Oczywiście, że tak. Dlatego apeluję wraz z prezesem Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr. Bogusławem Rogalskim do pana prezydenta Andrzeja Dudy o uhonorowanie Wielkiego Polaka, wielkiego polskiego Patrioty przez duże „P”. Do zobaczenia Adamie!

Paweł Czyż*

* Autor to były przewodniczący Rady Krajowej stowarzyszenia „Młodzi Konfederaci”, dzisiaj rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

 

Komentarze są zamknięte