Despoci mają to do siebie, że nie liczą się z ludzkim życiem. O ile Hitler (socjalista narodowy) dążył do podporządkowania sobie i unicestwienia innych nacji, o tyle komunistyczni dyktatorzy (socjaliści międzynarodowi) sprawiali „krwawą łaźnię” najpierw własnemu narodowi. Ot, ciekawostka taka. Obecnie Putin ma na rękach krew setek tysięcy ofiar. To najbardziej krwiożerczy i „detaliczny”, i „hurtowy” morderca w najnowszej historii.
W nowożytnych czasach za sprawą Lenina w ciągu pierwszych dwóch lat po rewolucji 1917 r. życie straciło 10 milionów Rosjan (ok. 8% ludności) i zorganizowano Gułag – sieć obozów koncentracyjnych, w których Stalin („człowiek z żelaza”) unicestwił 30 mln (13 %) Rosjan („u nas ludziej mnogo”), ogółem 60 mln ludzi różnych narodowości, w tym obywateli Rosji Sowieckiej, Polaków, Niemców i in.! Do tego dodajmy komunistyczny reżim Pol Pota, który w 1978 r. wytracił 1,5 mln z 7 mln, tj. 21 % swojego narodu. Jest „postęp”!
Szczególnego rodzaju despotyzm panował w Rosji „od zawsze” – czy to carskiej, czy to białej, czy to czerwonej, czy stalinowskiej, zamiennie sowieckiej, a teraz putinowskiej. Wynika on ze specyficznej rosyjskiej (nie mylić z ruską) mentalności, na której tyrania mogła wyrosnąć i mieć pożywkę. Za pierwszego dzierżymordę można uważać już Aleksandra Newskiego. Nie lepszym był Iwan IV Groźny, okrutnik i sadysta, który pozbawił życia nawet własnego syna i cztery z siedmiu swoich żon. Z nich brał przykład car Piotr I, który również skazał na śmierć swego syna. Stał się idolem Stalina i Putina. Nic w tym dziwnego. No, Putin jeszcze nie obrał tytułu. NA TO nie można mu pozwolić!
Czego można się spodziewać po Putinie, mentalnym spadkobiercy przytoczonych morderców własnych żon, mężów (Katarzyna II) i dzieci, sadystów lubujących się w torturach swoich poddanych? Już dał przykłady: dziesiątki skrytych zabójstw swoich przeciwników i setki rodaków w sfingowanych zamachach terrorystycznych. Wysadzenie trzech bloków mieszkalnych dało pretekst do masakry Czeczenów.
Kto wyhodował tego zbrodniarza? Nie ulega wątpliwości, że naród rosyjski, bo lubi być „trzymany za mordę”. Inaczej nie umie żyć. Nie brakowało hodowców zagranicznych w tym, niestety również z Polski. Dzisiaj ci sami co krytykowali sojusz polsko-amerykański przebierali nóżkami by zrobić sobie „focię” z prezydentem USA, by błysnąć światłem odbitym od kreujących rzeczywistość. Podanie przez prezydenta Bidena ręki Trzaskowskiemu, „kopertnikowi” Grodzkiemu i Tuskowi (w 2008 zrezygnował z „patriotów”, bo „Putin nie był ich entuzjastą”) Radek Sikorski entuzjastycznie nazwa „spotkaniem”!? Mogliby tak samo świecić światłem odbitym od prezydenta Dudy, a właściwie wzmacniać światło Polski … gdyby byli Polskami?! A tymczasem, przy wsparciu mediów kłamstwa i nienawiści (np. TVN, G. Wyborcza, Onet) dalej deprecjonują rolę Polski w świecie. Sikorski sam bałamutnie przekonywał, że Rosja powinna być w NATO, bo „jej członkostwo mogłoby przynieść stabilność i bezpieczeństwo regionom”. Taki szkolony dyplomata, taki światowiec-salonowiec a nie widzi, że to Rosja sprowadza niebezpieczeństwo i destabilizację? Jednocześnie sojusz polsko-amerykański uważał za „kompletny bullshit” (krowie łajno)! Uważał, że „zrobiliśmy Amerykanom l**kę” i martwił się, że „skonfliktujemy się z Niemcami i z Rosją”[!?]. Przy każdej okazji broni Rosji, a przynajmniej ją usprawiedliwia. Jeszcze w 2020 r. wmawiał: „Rosja nie jest naszym wrogiem. Putin to nie Stalin. Jeśli morduje to detalicznie, a nie hurtowo[!]”.
Putinowska „detaliczna” lista jest niezmiernie długa: Anatolij Sobczak, 2000 r. – „atak serca”; Jurij Szczekoczichin, 2003 r. – „poważna reakcja alergiczna” (miał alergię na Putina); Anna Politkowska, 2006 r. – zastrzelona; Aleksander Litwinienko, 2006 r. – otruty „polonem-210”; Borys Bierezowski, 2013 r. – „popełnił samobójstwo”; Boris Niemcow, 2015 r. – zastrzelony. I dziesiątki innych, którzy rozstali się z życiem w podobny sposób. W Polsce za Tuska też szalał „seryjny samobójca”. Teraz Sikorski już wie, że bandyta Putin ima się „hurtowej roboty” na Ukrainie. Dziwnym trafem Radek pominął Czeczenię i Gruzję. W Afganistanie też widział jak Rosjanie potrafią „hurtowo” działać. ZdRadek Sikorski to nie dureń! Kim jest? – to zadanie dla odpowiednich służb.
Poza tym szubienice, sowieckie/rassijskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków, okupanta Polski, których żarliwie broni czerwony towarzysz Grzymowicz w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski
Artykuł nadesłany. Redakcja może nie podzielać poglądów autora.