Maryla Rodowicz: „Chciałabym, żeby przegrali wybory”

Zastępca Naczelnego

Maryla Rodowicz/Twitter.com

Maryla Rodowicz jest ikoną polskiej sceny muzycznej, na której występuje od ponad 50 lat. Nie miała problemów z koncertowaniem w czasach PRL-u, nawet w ZSRR, ale unikała deklaracji politycznych. Dopiero dziś otwarcie mówi, co myśli o obecnej władzy. – podaje portal teleshow.wp.pl. – Najbardziej zabolały mnie słowa prezydenta, który powiedział, że ludzie LGBT to nie są ludzie. Jak można tak upokorzyć drugiego człowieka?! Prezydent, który jest katolikiem, chodzi do kościoła, pochodzi z bardzo katolickiej rodziny krakowskiej, bardzo szanowanej, ojciec profesor… Nie można tak gardzić ludźmi! (…) Jak można być partią wiodącą i tak dzielić ludzi?! Dlatego bym chciała, żeby przegrali wybory – powiedziała w rozmowie z Plotkiem. – Pani Rodowicz pełnymi garściami korzystała z systemu komunistycznego promując swoją twórczość i koncertując m.in. w radzieckiej telewizji. W czasach PRL jako jedna z nielicznych w Polsce jeździła porsche. Mogła skorzystać z okazji i milczeć. – powiedziała w rozmowie z NGO Monika Socha-Czyż, sekretarz generalny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

TVP to jest reżimowa, rządowa telewizja. Artyści bojkotują festiwal w Opolu. Jest mały skład, w kółko te same nazwiska, na sylwestrowym koncercie też. Mi brakuje tej całej nowej generacji, tego młodego rzutu”

– oceniła Rodowicz.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte