Przejęcie Twittera. Musk wyrzucił główną „cenzorkę”

Zastępca Naczelnego

Elon Musk/Twitter.com

Elon Musk wprowadza swoje porządki w strukturze Twittera. Jedną z pierwszych wyrzuconych osób była Vijaya Gadde, radczyni prawna i jedna z dyrektorów. W czwartek wieczorem Elon Musk doprowadził do końca zakup Twittera. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami koszt zakupu wynosi 44 mld dolarów. Na zamknięcie transakcji Musk miał czas do piątku. Sędzia z Delaware nadzorujący sprawę sądową dał obu stronom czas do 28 października do godz. 17 czasu wschodnioamerykańskiego na doprecyzowanie warunków nowej umowy. Gdyby nie udało się dopiąć wszystkiego w tym terminie, miała ona wrócić na wokandę w listopadzie.

Zwolnienia dyrektorów. Musk wyrzucił główną „cenzorkę”

Jak podają amerykańskie media, w tym „New York Times”, Musk spotkał się już z pracownikami niektórych działów. Jednym z jego pierwszych posunięć było zwolnienie czołowych menedżerów, ponieważ wcześniej wprowadzali go w błąd w zakresie liczby kont spamowych na serwisie.

W czwartek wieczorem zwolniony został dyrektor generalny Parag Agrawal, dyrektor finansowa Ned Segal i szefowa polityki prawnej Vijay Gadde (odpowiedzialna za moderację treści). To właśnie ją uznawano za głównego „cenzora” platformy. Elon Musk wielokrotnie ostro krytykował Gadde za decyzję o „bezprecedensowej cenzurze” artykułu „New York Post”, dotyczącego podejrzanych interesów syna prezydenta USA Joe Bidena.

To również Gadde miała stać za decyzją o blokadzie konta byłego przywódcy USA Donalda Trumpa. „Miliarder wielokrotnie wskazywał, że mająca indyjskie korzenie radczyni szafowała takimi blokadami na lewo i prawo. Jego zdaniem takie przypadki powinny być bardzo rzadkie i dotyczyć np. kont, które rozsyłają spam. Bloomberg donosi, że Elon Musk planuje teraz odblokować zablokowane wcześniej profile, w tym to Trumpa” – opisuje rp.pl.

Wróci konto Trumpa?

Wielu komentatorów i obserwatorów sceny politycznej już od kwietnia zastanawia się, czy Musk przywróci na Twittera konto Trumpa.

Przedsiębiorca oznajmił, że gdy zostanie już formalnie właścicielem Twittera, to przywróci konto byłego prezydenta i zezwoli mu na ponowne korzystanie z platformy społecznościowej. Bezterminowe zawieszenie konta znienawidzonego przez establishment i lewicowe media polityka ocenia jako „moralnie złą decyzję i ekstremalnie głupią”.

Źródło: rp.pl / „NYT”/DoRzeczy.pl

Komentarze są zamknięte