Niezależna Gazeta Obywatelska

W Warszawie odbył się pogrzeb byłego rzecznika rządów w czasach PRL Jerzego Urbana, który zmarł 3 października w wieku 89 lat. Uroczystość odbyła się w domu pogrzebowym na warszawskich Powązkach Wojskowych. Na pogrzeb byłego naczelnego tygodnika " Nie" przyszło wiele znanych osób - Adam Michnik, Olga Lipińska, Katarzyna Grochola czy Aleksander Kwaśniewski. - Całkowicie zgadzamy się z publicznie wyrażoną opinią przez ministra prof. Przemysława Czarnka. Aleksander Kwaśniewski był i jest komunistą. W świadomości aparatczyków z PRL po roku 1989 nie nastąpiła żadna realna zmiana. Jedyną różnicą jest zmiana w szyldach od PZPR przez SdRP i SLD po Nową Lewicę. Po pogrzebie towarzysza Jerzego Urbana facelifting PZPR jest czytelny dla każdego obserwatora życia politycznego. Porównanie pana premiera Mateusza Morawieckiego z rzecznikiem rządu Wojciecha Jaruzelskiego jest nie tylko niestosowne, ale wskazuje, że towarzysz Kwaśniewski, który przez ponad 4 dekady jest aktywnym politykiem haniebnie zrównał kata z ofiarą. Przypominamy, że Z powodu premier Mateusz Morawiecki z powodu opozycyjnej działalności ojca dra. Kornela Morawieckiego był wielokrotnie został pobity przez służby PRL. Gdy miał 15 lat, zomowcy porwali go z ulicy. Funkcjonariusze wywieźli go do lasu, grozili bronią i kazali kopać własny grób. W tym czasie wschodząca gwiazda aparatu PZPR, od 1985 roku minister - Aleksander Kwaśniewski z rzecznikiem Jerzym Urbanem popijali najpewniej radziecką wódeczkę na rautach w ambasadzie ZSRR. Wypowiedź Kwaśniewskiego można wytłumaczyć poza skrywanymi ciągotami komunistycznymi jedynie nagłym atakiem "choroby filipińskiej" tuż po pogrzebie kolegi z rządu PRL - mówi nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.