– Nie rozstrzygamy czy aborcja jest okej, czy nie. Rozstrzygamy, kto powinien podejmować taką decyzję. To kobieta jest odpowiedzialna za ciążę, a później za wychowanie dzieci – powiedział Donald Tusk w trakcie debaty z Rafałem Trzaskowskim na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie. Lider PO opowiedział się za legalną aborcją do 12. tygodnia ciąży. – Kto uznaje inaczej, nie znajdzie miejsca na listach wyborczych – dodał. – Tusk nie musi niczego rozstrzygać. W państwach chrześcijańskich aborcja nie jest „okej”. Zabicie dziecka nigdzie na świecie nie jest „okej”. To łączy wszystkie główne religie monoteistyczne i odróżnia je od praktyk znanych z systemów totalitarnych. Przypominam Tuskowi, że na polskich terenach okupowanych aborcję wprowadził akurat Adolf Hitler. Poza tym, pozbawienie mężczyzny wpływu na los jego dziecka jest dyskryminacją i wprost uderza w instytucję rodziny. Platforma nie jest partią chadecką, a staje się mentalnie postkomunistyczną, bo dostęp do aborcji na życzenie był realizowany i wspierany przez komunistów i propagandę towarzysza Urbana. Ten, kto dzisiaj jest członkiem PO, ale nie działa i nie działał przeciwko interesom państwa polskiego oraz nie zgadza się na pomysł Tuska zabijania dzieci nienarodzonych, może znaleźć się na listach Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, jedynej prawdziwie chadeckiej partii w Polsce – powiedział NGO prezes ZChR dr Bogusław Rogalski.
Donald Tusk podczas debaty mówił, że w programie Platformy Obywatelskiej jest projekt ustawy dotyczącej aborcji. PO zaproponuje, aby przeprowadzenie aborcji było możliwe do 12. tygodnia ciąży. O dokonaniu zabiegu będzie decydować kobieta.
Zapisaliśmy to jako konkretny projekt i będziemy w stanie zaproponować go Sejmowi pierwszego dnia po wyborach”
– zapowiedział Tusk.
Osoby, które uznają inaczej, nie znajdą miejsca na listach PO do parlamentu”
– dodał lider Platformy Obywatelskiej.
PiS wypowiedział wojnę połowie polskiego społeczeństwa, m.in. kobietom, niepełnosprawnym. Chcemy, żeby nikt wam więcej nie odmawiał praw. Nie damy się podzielić na starych i młodych, na katolików i niewierzących”
– mówił Rafał Trzaskowski.
Koledzy z PiS nie wypowiedzieli wojny połowie społeczeństwa. To PO wypowiada wojnę wierzącym Polakom. Poza tym, to eurodeputowani Koalicji Europejskiej wywodzący się z SLD, np. Cimoszewicz czy Miller wspierali wprowadzenie stanu wojennego, tj. wojny komunistów z większością społeczeństwa. Polacy dzielą się na wierzących, wątpiących i komunistów. Z tym, że w Polsce nadal mamy przewagę tych wierzących. To boli liderów PO”
– skomentował nam słowa Trzaskowskiego prezes ZChR.
Widząc wielkie zagrożenie, którego doświadcza Kościół i jego wierni w postaci kolejnej odsłony neomarksizmu, zmierzającej do przebiegunowania świata wartości poprzez rewolucję obyczajową i światopoglądową, w 2002 roku kardynał Józef Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, opracował Notę doktrynalną dotyczącą pewnych kwestii związanych z udziałem i postawą katolików w życiu politycznym, którą zatwierdził papież Jan Paweł II. Wydanie tego rodzaju dokumentu, będącego swoistym drogowskazem dla wiernych świeckich, zwłaszcza polityków, było pilnym wymogiem naszych czasów. Nota w jasny sposób wskazała, w jaki sposób należy prezentować i bronić katolickich zasad i wartości w sferze publicznej, nie ulegając jednocześnie wszechobecnej poprawności politycznej. Przypomniała również o obowiązku udziału katolików w życiu politycznym, czyli wszędzie tam, gdzie podejmowane są decyzje dotyczące wszystkich sfer życia obywateli i państwa. Ubolewać natomiast należy nad tym, że Nota ta nadal pozostaje mało znana wiernym świeckim, a zwłaszcza politykom, identyfikującym się z Kościołem katolickim. Zapewne stąd wynika wiele nieporozumień podczas wyrażania swojej woli w trakcie najbardziej charakterystycznego dla demokracji aktu głosowania, czy to w parlamencie, czy też przy urnie wyborczej. Obowiązek zaznajomienia wiernych z notą spoczywa na biskupach, gdyż to oni są pierwszymi adresatami niniejszego dokumentu, o czym dowiadujemy się w jego wstępie. Po dzisiejszych programowych deklaracjach Tuska żaden katolik nie powinien oddać swojego głosu na jego partię, która promuje program sprzeczny ze społeczną nauką Kościoła katolickiego”
– konkluduje w rozmowie z nami dr Bogusław Rogalski.
Piotr Galicki
Brawo Dr Rogalski…