Relacje wewnątrz Unii Europejskiej kruszą się, nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością wojenną na Ukrainie. Dzieje się tak dlatego, że Unia od dawna przestała być wspólnotą europejską, a stała się UE niemieckich wpływów. Wspólnota, która jest zdominowana przez egoistyczną politykę państw Zachodu, a zwłaszcza Niemiec i Francji, nie potrafi wypracować spójnego stanowiska (…). W piątym pakiecie nałożono sankcje na eksport paliwa lotniczego do Rosji. Brzmi to bardzo groźnie i poważnie. Jeśli przeanalizujemy, co to oznacza, to zauważymy, iż to są zupełnie puste sankcje, które nie mają żadnego znaczenia. Unia Europejska eksportuje do Rosji zero litrów paliwa lotniczego. Jak takie sankcje mogą zaboleć Władimira Putina? – pytał dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, ekspert ds. międzynarodowych, w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Przywódcy Unii Europejskiej uzgodnili w nocy szósty pakiet sankcji wymierzony w Federację Rosyjską. Dr Bogusław Rogalski zwrócił jednak uwagę, że Unia Europejska nie potrafi utrzymać jedności, która jest konieczna do tego, aby wpłynąć na zbrodniczą politykę Rosji.
Relacje wewnątrz Unii Europejskiej kruszą się, nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością wojenną na Ukrainie. Dzieje się tak dlatego, że Unia od dawna przestała być wspólnotą europejską, a stała się UE niemieckich wpływów. Wspólnota, która jest zdominowana przez egoistyczną politykę państw Zachodu, a zwłaszcza Niemiec i Francji, nie potrafi wypracować spójnego stanowiska, które wywarłoby realny wpływ na politykę i poczynania Władimira Putina (…). Przedstawiciele państw zachodnich, zwłaszcza kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, oraz prezydent Francji, Emmanuel Macron, jedynie bardzo dużo mówią. Potok słów zalewa europejskie media, ale za nimi nie idą żadne konkrety i czyny”
– wskazał prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Gość Radia Maryja podkreślił, że Zachód przygotował już pięć pakietów sankcji wymierzonych w Rosję.
Problem polega na tym, że najczęściej wyłamywały się z nich Niemcy, Francja, Austria i Węgry. Skutkiem tego jest to, iż sankcje nie odniosły takiego rezultatu i skutku, jakiego oczekiwaliśmy. Prosty przykład. W piątym pakiecie nałożono sankcje na eksport paliwa lotniczego do Rosji. Brzmi to bardzo groźnie i poważnie. Jeśli przeanalizujemy, co to oznacza, to zauważymy, iż to są zupełnie puste sankcje, które nie mają żadnego znaczenia. Unia Europejska eksportuje do Rosji zero litrów paliwa lotniczego. Jak takie sankcje mogą zaboleć Władimira Putina”
– pytał dr Bogusław Rogalski.
Gość „Aktualności dnia” przypomniał, że zdarzało się, iż unijne sankcje nałożone na Rosję atakowały Unię Europejską, a nie Federację Rosyjską.
Władimir Putin śmieje się, słuchając europejskich polityków, bo wie, że sankcje w ogóle nie zabolą jego rządu i gospodarki Rosji. Wystarczy przypomnieć sankcje związane z embargiem na import rosyjskich ryb. Problem polegał na tym, że to Unia Europejska jest eksporterem, jeśli chodzi o kwestie związane z rybołówstwem. My z Rosji nie importujemy prawie w ogóle ryb, no chyba, że mamy na myśli to, iż politycy brukselscy, którzy są przyzwyczajeni do luksusu, importują kawior. Absurdalnych sankcji było więcej”
– powiedział ekspert ds. międzynarodowych.
O unijnej solidarności świadczy fakt, że niektóre kraje Wspólnoty zdecydowały się płacić za rosyjski gaz w rublach.
Niemcy i Włochy, chcąc obejść unijne sankcje i dostosować się do wskazówek Ursuli von der Leyen o tym, w jaki sposób regulować płatności z Rosją, aby omijać unijne sankcje, otworzyły – m.in. w Gazprombanku, na który w ogóle nie narzucono sankcji – konta w euro i przelewając opłaty za gaz, pieniądze są automatycznie przewalutowane na ruble”
– zaakcentował gość Radia Maryja.
Wojna na Ukrainie jest ściśle powiązana z kryzysem uchodźczym. Unia Europejska ani nie chce dać pieniędzy na pomoc ukraińskim uchodźcom, ani nie przelała Polsce środków z KPO. Tymczasem politycy totalnej opozycji próbują wymusić na KE, aby stawiała Polsce kolejne warunki do spełnienia, jeśli chce zobaczyć należne jej pieniądze.
To niepojęte, żeby samorządowcy na czele z prezydentem Warszawy prowadzili politykę międzynarodową, do czego nie mają żadnych uprawnień. Konstytucja mówi wprost, że politykę zagraniczną prowadzą prezydent i rząd. To przypomina historię z czasów I RP, gdy udzielni książęta, magnaci prowadzili własne interesy, które doprowadzały do szkód dla całego kraju. Tak można określić prowadzenie na arenie międzynarodowej szkodliwej działalności, którą trudno nawet nazwać polityką, przez Rafała Trzaskowskiego. To działanie przeciwko Polsce i Polakom. Nasza opozycja funkcjonuje w myśl powiedzenia, że cel uświęca środki i im gorzej dla Polski, tym dla nich jest lepiej. Ich celem jest zdobycie władzy w Polsce za wszelką cenę. Niestety ową cenę płacą Polacy, gospodarka i całe państwo”
– podsumował dr Bogusław Rogalski.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. Bogusława Rogalskiego można odsłuchać [tutaj].
Źródło: radiomaryja.pl