Litewska poseł Beata Pietkiewicz popierana przez Litwinów i ambasador Polski w Wilnie atakuje rząd PiS

Zastępca Naczelnego

Beata Pietkiewicz/Twitter.com

Rozkręca się nagonka przeciwko polskiej społeczności na Litwie po rozpoczęciu protestów Polaków na Litwie w sprawie obrony polskich szkół na Litwie, którym – jak czytamy w serwisie Litwa 24 – „grozi tzw. reorganizacja, co w języku litewskich nacjonalistycznych liberałów oznacza likwidację. Sprawa dotyczy bardzo symbolicznych placówek oświatowych, w funkcjonowaniu których znaczący udział ma Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, a które noszą imię jej dwóch znamienitych nieżyjących już prezesów, wielkich przyjaciół Wileńszczyzny i Kresów, chodzi o Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu i Szkołę Podstawową im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach”.

Poseł na Sejm Republiki Litewskiej Beata Pietkiewicz z posłami na Sejm RP Konfederacji Janusza Korwin-Mikke/Facebook.com

Ataki na Polaków na Wileńszczyźnie, ich organizacje społeczne i polityczne, mają jeden cel: osłabić i rozbić polską społeczność na Litwie, która jest najlepiej zorganizowaną polską Wspólnotą poza Macierzą. Niespodziewanie w czasie, gdy Polacy bronią swoje szkoły przed likwidacją, popierana przez ambasador Polski na Litwie poseł Beata Pietkiewicz (ostatnio blisko związana z politykami Konfederacji Janusza Korwin-Mikke) oznajmiła, że opuszcza szeregi polskiej partii. Mało tego, na swoim profilu facebookowym Pietkiewicz w dyskusji z b. polskimi posłami, którzy ostro skrytykowali jej postępowanie, zaatakowała polski rząd. Oskarżyła rządzącą w Polsce koalicję Zjednoczonej Prawicy o rozbijanie jedności społeczności polskiej w tym kraju.

Litewska poseł uderza w PiS

Moim zdaniem, nikt tak nie rozbijał tej jedności jak teraźniejsza władza polska, niestety, która wycisza posłów AWPL i robi wszystko poza plecami partii, powołując się na strategiczną współpracę w dziedzinie energetyki (ktokolwiek widział, ktokolwiek wie) i bezpieczeństwa z Litwą, która w obu tych kwestiach jako partner jest strategicznie – ładnie mówiąc – żuczkiem. Nie rozumiem więc władz polskich.” 

– napisała na Facebooku Pietkiewicz, która właśnie odeszła z polskiej partii na Litwie przy wymownym milczeniu ambasador polskiej w Wilnie Urszuli Doroszewskiej, która według zdobytych przez redakcję informacji, wspierała wielokrotnie Pietkiewicz. Zadziwiającym jest publiczny atak litewskiej poseł na polskie władze i oskarżanie PiS oraz Solidarnej Polski o działanie przeciwko interesom polskiej społeczności w tym kraju. Pod wpisem o wystąpieniu Pietkiewicz z AWPL ponad 50 procent wspierających litewską poseł stanowią Litwini. Tymczasem w rejonie solecznickim mieszka blisko 80 procent Polaków – stanowiących większość wybierającą swojego posła w okręgu jednomandatowym. A zatem wygląda to na działanie przeciwko woli i interesom Polaków, z czego cieszą się Litwini lajkujący wpisy Pietkiewicz.

Pietkiewicz cenzuruje

Poseł Pietkiewicz usunęła w czwartek rano swoje komentarze w sprawie rządów PiS, ale i usunęła z grona znajomych byłych polskich parlamentarzystów, którzy pytali ją o kwestie dotyczące rozbijania jedności Polaków na Litwie i wyrażali swoje w tym zakresie obawy i dezaprobatę. Ocenzurowała zatem posła KPN I kadencji Przemysława Sytka, posła KPN I,II,III kadencji oraz więźnia politycznego PRL, Adama Słomkę czy posła PiS V,VI,VII,VIII kadencji Krzysztofa Maciejewskiego. Litewska poseł za to … nie zablokowała na Facebooku byłego litewskiego posła Zbigniewa Jędzińskiego, który ma być rzekomym oficjalnym powodem jej wystąpienia z polskiej partii na Litwie.

Screen profilu Beaty Pietkiewicz 7.04.2022, godz. 10:00

Redakcja wykonała zrzuty ocenzurowanych komentarzy, niektóre z nich zamieszczamy poniżej:

Screen Facebook.com

Soros i prorosyjskie kręgi Konfederacji …

Polska ambasador na Litwie, Urszula Doroszewska, od 1992 roku związana była z Fundacją Instytutu na rzecz Demokracji w Europie Wschodniej (IDEE) w Warszawie, gdzie pełniła m.in. funkcję członkini zarządu. To o tyle istotne, że Doroszewska była jednym ze stypendystów George’a Sorosa. Polska placówka w Wilnie nie zdecydowała się na otwarte wsparcie wiecu polskich rodziców walczących o polskie szkoły na Litwie. Nikt z ambasady nie wystąpił na wiecu ani nie przesłał listu poparcia w obronie polskich szkół tak, jak uczyniła to ważna instytucja Europarlamentu, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Rada Polonii Świata i Europejska Unia Wspólnot Polonijnych.

Na publiczne sugestie Pietkiewicz, że polskiej partii na Litwie brakuje strategii na przyszłość, posłanka Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin i była szefowa MSW Litwy Rita Tamašunienė oceniła, że Pietkiewicz ma raczej swoją własną odrębną strategię.

Widzieliśmy ją z posłami Konfederacji. A w mojej ocenie ten kierunek w polityce polskiej, na ile się orientuję, też jest czasami prorosyjski”

– dodała.

Tamašunienė podkreśliła w rozmowie z mediami, że jej niedawna koleżanka partyjna została wybrana z jednomandatowego okręgu wyborczego – „Ludzie jej zaufali. Byłoby honorowo zrzec się mandatu skoro napisała, że nie odnajduje się w polityce”.

 

Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte