Radny Mariusz Sekta z Czechowic-Dziedzic jest zbulwersowany bezradnością administracji szefa Obrony Cywilnej Kraju

Zastępca Naczelnego

Radny Mariusz Sekta z Czechowic-Dziedzic/NGO

Publiczne zapowiedzi Władimira Putina, w których Polska jest przedstawiana jako możliwy kierunek uderzenia wojsk Federacji Rosyjskiej budzą liczne obawy o stan polskiej infrastruktury ochronnej. Radny Mariusz Sekta z Czechowic-Dziedzic (śląskie) wprost stwierdza w swojej korespondencji adresowanej do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP oraz MSW, że „przedstawiciele Biura Szefa Obrony Cywilnej Kraju twierdzą, że są bezradni wobec ewidentnych zaniedbań samorządów w zakresie budownictwa ochronnego związanego z OC. Z ust przedstawicieli FR padają groźby użycia broni jądrowej, a w naszym (naszych?) mieście (miastach?) nie ma przygotowanych budowli ochronnych dla ludności. Nie jest prowadzona ich ewidencja i kontrole. Istniejące przepisy (…) są ignorowane przez samorząd i będącego ich twórcą Szefa Obrony Cywilnej Kraju. To zakrawa na sabotaż w obliczu wojny. Kto weźmie odpowiedzialność za niepotrzebne cierpienia ludności cywilnej?” – pyta radny wybrany z listy Prawa i Sprawiedliwości.

Obawy radnego z Czechowic-Dziedzic są jak najbardziej zasadne. Wicepremier i przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosław Kaczyński powinien w trybie pilnym wezwać szefa Obrony Cywilnej Kraju do przedstawienia informacji o aktualnym stanie infrastruktury ochronnej, planach rewitalizacji tego systemu, a także podjąć działania informujące społeczeństwo, gdzie, kiedy i w jakiej sytuacji osoby zagrożone w czasie konfliktu mają się udać, aby chronić swoje zdrowie i życie”

– mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, który w Parlamencie Europejskim VI kadencji zasiadał w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, Komisji Spraw Zagranicznych oraz nadzwyczajnej Komisji Parlamentu Europejskiego do zbadania sprawy wykorzystania krajów europejskich przez CIA do transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów.

Istniejąca, stara infrastruktura budowli ochronnych, została skreślona z ewidencji, bo jej utrzymanie generuje koszty. Jaka jest współmierność tych kosztów w zestawieniu z ewentualnymi, niepotrzebnymi ofiarami wśród ludności cywilnej? Pragnę zwrócić uwagę, że chodzi o tą samą ewentualność, ze względu na którą zdecydowaliśmy się rozbudowywać armię, znacznie zwiększając wydatki na obronność. Dlaczego nawet Rumunia ma przygotowane budowle ochronne dla ludności cywilnej na wypadek wojny? Nie wspomnę o Szwecji, czy Szwajcarii. – przecież Polska jest krajem frontowym, cieszącym się szczególnym „uznaniem” w rosyjskiej, coraz bardziej wojennej retoryce.”

– napisał w swojej korespondencji radny Mariusz Sekta, która trafiła również do bielskich parlamentarzystów z PiS Stanisława Szweda i Przemysława Drabka.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte