„Skandal w Lillehammer. Po końcu konkursu skoczków kibice poszli do domów. Jednak skoczkinie, których prawie nikt nie oglądał, mają dostać za swoje występy więcej pieniędzy niż skoczkowie. Jak długo tej komedii?” – napisał na Twitterze Janusz Korwin-Mikke. I drugi wpis: „Jeśli skoczkinie chcą sobie skakać, bo lubią – to niech sobie skaczą: Bóg z nimi. Nie mają jednak prawa zmuszać nikogo, by je oglądał i domagać się jeszcze za to pieniędzy. A jeśli zależy im nie na skokach, tylko na widzach i pieniądzach – to niech skaczą topless!”. ? „Jeśli Januszowi Korwin-Mikke „zależy na widzach i pieniądzach”, to powinien wystąpić w Sejmie RP w slipach. Skoro paradował w slipach chadzając do sklepu, to nie ma prawa zmuszać nikogo, by go oglądał w takim stroju. Jednak taki wystąp JKM byłby interesujący …” – napisała na Twitterze Monika Socha-Czyż, sekretarz generalny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Jeśli @JkmMikke "zależy na widzach i pieniądzach", to powinien wystąpić w #Sejm RP w slipach. Skoro paradował w slipach chadzając do sklepu, to nie ma prawa zmuszać nikogo, by go oglądał w takim stroju. Jednak taki wystąp #JKM byłby interesujący … @wPolityce_pl @niezaleznapl pic.twitter.com/GLq2Z2OUOj
— Monika SOCHA-CZYŻ (@MonikaSocha2) March 8, 2022
Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy, a nie po tym, jak zaczyna. Janusz Korwin-Mikke kończy jako rasowy szowinista. Jeśli nie obraża kobiet to głosi peany na rzecz Putina. Ogłosił już 2014 roku w wywiadzie dla DoRzeczy.pl, że „(…) pan Putin jest znakomitym prezydentem Rosji i byłby świetnym prezydentem Polski”. Mało tego, lider Konfederacji Wolność i Niepodległość w styczniu 2020 roku przekonywał publicznie, że „Putin ma rację! Nie można stawiać znaku równości między Związkiem Sowieckim a III Rzeszą”. Korwin-Mikke chce grać komedię, a wychodzi mu stale groteska. Po prostu żałosne”
– mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Monika Socha-Czyż z ZChR.
Reasumując. Zwracam się do Korwina-Mikke: Skoro skoczkinie mają skakać topless, to czekam na pana występ w Sejmie RP w slipach”
– podsumowała w rozmowie z nami Monika Socha-Czyż.
Piotr Galicki