Były prezydent z ramienia Republikanów Donald Trump wygłosił w sobotę na Florydzie przemówienie do swoich sympatyków. Odniósł się do zarzutów stawianych jego firmie.
Republikanin potępił prokuratorów z Nowego Jorku, którzy postawili zarzuty firmie Trump Organization. W ocenie byłego prezydenta śledczy dopuścili się „prokuratorskiego uchybienia”. – To straszna, straszna rzecz – powiedział Trump na spotkaniu w Sarasocie do licznie zgromadzonych Amerykanów.
Zarzuty prokuratorskie dla Trump Organization
Prokurator z Nowego Jorku powiedział w czwartek, że Trump Organization popełniła „rozległe i zuchwałe” oszustwo podatkowe. Dyrektor finansowy przedsiębiorstwa Allen Weisselberg nie przyznał się do winy.
Kierownictwo firmy na czele z Weisselbergiem usłyszało zarzuty dotyczące otrzymywania przywilejów i korzyści w postaci mieszkań bezczynszowych i samochodów w leasingu, bez zgłaszania tego w swoich deklaracjach podatkowych.
Zmobilizowali każdą siłę rządu, by dopaść mnie, moją rodzinę, moich wspaniałych pracowników i moją firmę wyłącznie z powodu polityki”
– mówił Trump.
W swoim wystąpieniu Trump nie szczędził krytyki swojemu następcy Joe Bidenowi. Skupił się przede wszystkim na kwestii rosnącej nielegalnej imigracji oraz przestępczości. Po objęciu prezydentury Demokrata wstrzymał, a następnie anulował rozpoczęte za kadencji Donalda Trumpa prace nad budową muru granicznego na południowej granicy.
W połowie czerwca Republikański gubernator Teksasu Gregg Abbott zapowiedział, że jego stan mimo to zbuduje mur wzdłuż granicy z Meksykiem.
„To zbrodnia stulecia”
Przypomnijmy, że w ubiegłą sobotę w Wellington, w stanie Ohio, na przedmieściach Cleveland Donald Trump zorganizował pierwszy od czasu przegranych wyborów prezydenckich wiec. W wygłoszonym do wielotysięcznego tłumu wystąpieniu przekonywał, że to on wygrał te wybory i to „z ogromną przewagą”.
Ja to wiem, wy to wiecie i „fake news media” też to wiedzą”
– podkreślał były amerykański prezydent.
Odnosząc się do ubiegłorocznych wyborów określił je jako „zbrodnię stulecia” i „hańbę”. Zapowiedział też, że nigdy nie porzuci walki o prawdę na ten temat, ponieważ bez niej Republikanie „nie będą mogli wygrać”. Trump przekonywał ponadto: „w 2024 r. być może nie będziemy mieli już w ogóle kraju”.
Administrację Joe Bidena Trump określił jako „totalną i kompletną katastrofę”.
Źródło: Reuters / rp.pl/ DoRzeczy.pl