Polska partia na Litwie ponownie domaga się lustracji i ujawnienia agentów KGB

Zastępca Naczelnego

Jarosław Kaczyński i przewodniczący AWPL-ZCHR,eurodeputowany Waldemar Tomaszewski/awpl.lt

Zgodnie z nową propozycją ustawową Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, z końcem tego roku miałyby zostać ujawnione nazwiska wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego ZSRR. To już kolejna inicjatywa polskiej partii ws. lustracji. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) 24 lutego br. ponownie wystąpiła z propozycją zakończenia procesu lustracyjnego. Polska partia wnioskuje, by z dniem 31 grudnia tego roku ujawnić nazwiska wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego.

Projekt nowelizacji ustawy o rejestracji, przyznaniu się, wciągnięciu na listę i ochronie osób potajemnie współpracujących ze służbami specjalnymi byłego ZSRR złożyli w litewskim parlamencie posłowie AWPL-ZChR: Rita Tamašunienė, Czesław Olszewski i Beata Pietkiewicz.

Według polskich posłów, przyjęcie proponowanych poprawek pozwoliłoby na ujawnienie zarówno tych tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego, którzy przyznali się do tego, jak i tych, którzy tego nie uczynili. Przekonują, jak podaje L24.lt, że „zamknęłoby haniebną księgę KGB oraz zakończyłoby ewentualne manipulacje i spekulacje na ten temat, zwłaszcza przed wyborami”.

Parlamentarzyści AWPL-ZChR zaznaczają, że „nierozwiązana kwestia lustracji budzi wątpliwości wśród obywateli”.

Niektórzy z nich, zajmujący również wysokie stanowiska w strukturach zarządzania państwem i w sądownictwie mogą być szantażowani i wykorzystywani przez osoby, które miały dostęp do informacji w archiwach”

– wyjaśniają.

Osoby, które tajnie współpracowały z KGB, gdy opinia publiczna o tym nie wie, mogą być szantażowane nie tylko przez krajowych polityków, ale także z zewnątrz. Taka sytuacja nie gwarantuje demokratycznemu społeczeństwu prawa do informacji i może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo narodowe”.

Zwrócono też uwagę, że obecnie na Litwie często słyszy się o możliwej współpracy polityków i osób publicznych ze strukturami KGB, czemu nie towarzyszy jednak żadne uzasadnienie czy dowody. Polscy posłowie twierdzą, że wprowadzenie proponowanych przez nich zmian byłoby dla wszystkich korzystne. Wyjaśniają, że nie jest to ustawa restrykcyjna i nie zakłada ona ogromnych kar wobec byłych agentów. Uważają, że ludzie po prostu muszą znać prawdę historyczną. Tym bardziej, że obecni „zatajeni” agenci są osobami niezwykle podatnymi na szantaż ze strony osób, które posiadają wiedzę o przeszłości byłych agentów.

Społeczeństwo musi wiedzieć o działalności KGB na Litwie, o tym, kto współpracował z tą organizacją. Dlatego konieczne jest upublicznienie wszystkich najważniejszych dokumentów związanych z tą działalnością, by wiedzieć jak ta działalność wpłynęła na różne dziedziny życia społeczeństwa i pojedynczych ludzi. Projekt ma na celu zapobieżenie ewentualnemu szantażowi tych osób i wpływaniu na ich decyzje, ponieważ niektóre z tych osób zajmowały i nadal zajmują wysokie stanowiska w administracji państwowej i sądownictwie”

– podkreślają parlamentarzyści AWPL-ZChR.

AWPL-ZChR już od kilku lat zabiega o ujawnienie nazwisk tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego. Projekt ustawy lustracyjnej frakcja AWPL-ZChR zarejestrowała w Sejmie we wrześniu 2017 r., ale został on odrzucony w pierwszym czytaniu. W 2018 r. frakcja projekt ponowiła i w czerwcu tegoż roku był on przyjęty w pierwszym czytaniu. Dalsze jego rozpatrywanie było długo odkładane, głównie z powodu odrzucenia go przez komitety Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oraz Praw Człowieka. Od tamtego czasu był „zamrożony”, zdaniem Zbigniewa Jedzińskiego, ówczesnego posła AWPL-ZChR i autora projektu, głównie za sprawą konserwatystów i liberałów – czyli sił, które obecnie współtworzą litewski rząd.

W czerwcu 2020 roku w drugim czytaniu projekt Jedzińskiego został odrzucony głosami 50 deputowanych przy jedynie 14 głosach przeciwko odrzuceniu. Przeciw powszechnej lustracji zagłosowało wszystkich 16 parlamentarzystów opozycyjnych wówczas konserwatystów – Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów, 17 z rządzącego wtedy Litewskiego Związku Rolników i Zielonych, 6 z Litewskiej Socjaldemokratycznej Partii Pracy, 5 z Ruchu Liberałów Republiki Litewskiej, 2 z Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej oraz 4 posłów z tak zwanej Grupy Mieszanej. Za projektem Jedzińskiego zagłosowało wszystkich 8 deputowanych AWPL-ZChR i pięciu z koalicyjnego Litewskiego Związku Rolników i Zielonych, a także 1 przedstawiciel Mieszanej Grupy Posłów.

W tej chwili na Litwie obowiązuje prawo zgodnie z którym utajnione pozostają nazwiska tych, którzy przyznali się do współpracy z KGB przed specjalną komisją. Najpierw, w 1990 wkrótce po ogłoszeniu niepodległej Litwy jej elity zadecydowały o utajnieniu nazwisk tych osób na 15 lat, zaś w 2015 roku litewski parlament zadecydował o przedłużeniu okresu utajnienia o kolejne 75 lat. Dotyczy to 1589 współpracowników, którzy przyznali się do kooperacji z radziecką służbą. Ujawniane są natomiast nazwiska tych osób, które nie przyznały się do współpracy z KGB. Polska partia na Litwie od wielu lat domaga się przeprowadzenia pełnej lustracji.

Źródło: L24.lt / Kresy.pl

 

Komentarze są zamknięte