Kierowca autobusu, który podczas listopadowego motoprotestu wyrywał uczestniczkom flagę i otrzymał wypowiedzenie z pracy, chce się sądzić z MZK. Mężczyzna był już wcześniej upominany przez pracodawcę.
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło 23 listopada w Bielsku-Białej. Uczestniczki Strajku Kobiet przejechały wtedy po południu ulicami miasta, protestując już kolejny raz przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego w Polsce.