Skrytykował także władze swojego kraju za bezsensowny lockdown.

Austriacy zostali pozbawieni podstawowych praw, swobód obywatelskich i prawa do wolności słowa. Wprowadzone ograniczenia doprowadziły do bankructw, masowego bezrobocia, kryzysów społeczno-ekonomicznych, a dzieci okradły z edukacji”

– stwierdził Michael Schedlitz.

W trakcie swojego wystąpienia, aby pokazać, jak idiotyczne jest branie pod uwagę testów antygenowych na koronawirusa, wykonał test na Coca-Coli w szklance. Okazało się, że wyszedł wynik dodatni.

Mamy teraz problem, bo właśnie w parlamencie otrzymaliśmy pozytywny wynik testu”

– wyśmiał władze parlamentarzysta.

Oczywiście, dla austriackich covidian to nie było wytłumaczenie. Zaraz skrytykowano posła za całokształt. Przekonywano też, że Coca-Cola ma niskie pH, stąd jej kwaśność i niszczenie białek przeciwciał, co dało pozytywny wynik. Zarzucono mu także, że pominął w trakcie testu włożenie wymazu do roztworu buforowego, tylko od razu naniósł próbkę na płytkę testową.

Schedlitz wykorzystał test antygenowy firmy Dialab. Ta zaleca, by przynajmniej godzinę przed przeprowadzeniem testu nie jeść, nie pić, ani nie palić papierosów, bo to może zniekształcić wynik”

– podaje nczas.com.

Wynik swojego eksperymentu polityk zamieścił na Facebooku. W kolejnych wpisach stwierdzał, że tzw. polityka koronawirusowa jest bezsensowna.

Masowe testy na koronawirusa są bezwartościowe! Pokazał to prosty eksperyment w parlamencie, w którym cola uzyskała pozytywny wynik! Mimo to rząd wydaje dziesiątki milionów z pieniędzy podatników właśnie na takie testy”

– napisał Schedlitz.