Niezależna Gazeta Obywatelska

Dzisiaj do władz Bielska-Białej wpłynęła petycja Zjednoczenia Chrzescijańskich Rodzin w sprawie odebrania honorowego obywatelstwa tego miasta Lechowi Wałęsie. – 16 lutego 2016 roku prokurator wraz z policjantami wkroczył do domu Kiszczaków i – jak poinformowano na konferencji prasowej – „zabezpieczył dokumenty podlegające przekazaniu IPN’. Przeszukanie rozpoczęto późnym popołudniem we wtorek i zakończono tuż po 22. W serwisach newsowych pojawiły sie zdjęcia policjantów wychodzących z domu Marii Kiszczak z wielkimi pudłami w rękach. Sprawa teczek, a szczególnie dokumenty dot. współpracy Lecha Wałęsy z SB stała się tematem dnia. Informowały o niej wszystkie najważniejsze media krajowe i duża część zagranicznych. W domu Marii Kiszczak znaleziono łącznie 50 kg oryginalnych akt z okresu PRL – przypomina ZChR w swojej petycji. 

Tak dalej być nie może. Naszym zdaniem udział młodych osób w ostatnich nielegalnych manifestacjach przeciwko wiążącemu orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej wynika wprost z wieloletniego tolerowania promowania antyautorytetów. Lech Wałęsa nie rozliczył się publicznie z wątpliwości w sprawie jego kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 1970-76, ani z otwartym wspieraniem tzw. lewej nogi w czasie swojej prezydentury. To on zablokował faktycznie lustrację i dekomunizację. Miliony młodych Polaków żyły i żyją w błędnym przekonaniu, że jest on całkowicie pozytywnym bohaterem walki z komunizmem, a jego obecne pohukiwania mają jakoś etyczna i moralną wartość. Lech Wałęsa jest tymczasem symbolem fałszu. Skoro pan Robert Biedroń chce „odjaniewałowić” ulice, my postanowiliśmy „odwałęsowić” polskie miasta. To nie jest tak, że w marszach Strajku Kobiet, tzw. „lewicy” i Platformy Obywatelskiej szły młode osoby związane rodzinie z działaczami systemu komunistycznego. To są wielokrotnie osoby zmanipulowane, w tym legendowaniem takich osób jak Lech Wałęsa”

– mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy ZChR.

W teczce pracy tajnego współpracownika, liczącej 279 kart, w oryginalnych okładkach, miały się znajdować liczne doniesienia tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek” oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z tajnym współpracownikiem „Bolkiem”. Część doniesień pisana była odręcznie, podpisana i pseudonimem, i nazwiskiem.

W opinii biegłych z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie z dnia 23 stycznia 2017 roku nr 1882/2016/KP, sporządzonej do śledztwa Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku o sygn. S 18.2016.Zk, prowadzonego w sprawie podrobienia dokumentów Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy czytamy, że w dokumentach przejętych w domu Marii Kiszczak są dokumenty podpisane osobiście przez Lecha Wałęsę,

ekspertyza >>> https://ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/45423,Opinia-Instytutu-Ekspertyz-Sadowych-im-prof-dr-Jana-Sehna-w-Krakowie-wydana-w-sl.html

Były Prezydent RP Lech Wałęsa nadal zaprzecza swojej współpracy z aparatem represji PRL.

W 1991 roku Rada Miejska Bielska-Białej nie miała wglądu do ujawnionych wiele lat później dokumentów i ekspertyzy biegłych z zakresu pisma ręcznego i grafologii. Dzisiejsza wiedza – pomimo opozycyjnej karty Lecha Wałęsy po 1980 roku – nie pozwala na niezaprzeczalne uznanie go za osobę, która powinna być uhonorowana tytułem „HONOROWY OBYWATEL BIELSKA-BIAŁEJ”. W związku z powyższym wnosimy jak na wstępie – zaznaczając, że oczekujemy, aby Rada Miejska w Bielsku-Białej przed podjęciem stosownej decyzji w sprawie naszej petycji wystąpiła do IPN z prośbą o stosowną opinię na temat osoby Lecha Wałęsy”

– czytamy w petycji Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, która została złożona w Bielsku-Białej.

Piotr Galicki