Zdalne nauczanie przeczy idei uniwersytetu

Zastępca Naczelnego

Foto: Akademia Leona Koźmińskiego

Mimo postanowienia ministra nauki i szkolnictwa wyższego Wojciecha Murdzka, że od 1 października uczelnie powinny powrócić do zajęć dydaktycznych w normalnym trybie, coraz więcej z nich ogłasza kontynuację zdalnego nauczania.

Rozumiem względy bezpieczeństwa motywowane wysoce prawdopodobną możliwością nadejścia drugiej fali pandemii koronawirusa w jesieni, ale uważam te decyzje wielu rektorów za zbyt pochopne. Nie mam nic przeciwko wykorzystywaniu e-learningu (zwłaszcza w sytuacjach nadzwyczajnych) w kształceniu studentów, ograniczanie się wyłącznie do niego poczyni jednak wiele szkód.

Niestety, części wykładowców i asystentów odpowiada taka metoda prowadzenia zajęć, ponieważ jest dla nich wygodniejsza od tradycyjnej. Czy przyniesie jednak dobre efekty?

Brak bezpośredniego kontaktu kadry dydaktycznej ze studentami jawnie przeczy idei wspólnoty uniwersyteckiej, której nie da się budować na odległość, nawet z wykorzystaniem najnowocześniejszych zdobyczy techniki. Są przedmioty, które ze swojej istoty nadają się do nauczania i zaliczania w ramach tzw. e-learningu, ale większość powinna być prowadzona zgodnie z obowiązującymi od setek lat zasadami. Czy studenci medycyny, kierunków inżynierskich i artystycznych są w stanie wykazać swoją wiedzę wyłącznie na internetowych platformach?

Obawiam się, że coraz liczniejsi zwolennicy nowoczesnego prowadzenia zajęć oraz takiego też odbywania egzaminów są zbytnimi optymistami i mogą zaprowadząić proces dydaktyczny w ślepy zaułek, co doskonalne rozumie minister Murdzek. Wpatrywanie się w siebie na ekranie komputera i rozmawianie przez Skype’a oraz za pośrednictwem Zooma na pewno nie zastąpi żywego kontaktu międzyludzkiego.

 

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte