Niezależna Gazeta Obywatelska

Już niedługo, w szybszym lub dalszym terminie, wybory prezydenckie. Głowa państwa nie tylko symbolizuje trwałość narodu i struktur rządowych, ale również jest w jakimś stopniu osobą, jednoczącą Polaków stających z poczuciem odpowiedzialności wobec wyzwań dnia powszedniego i w wyjątkowych momentach historii.

Częścią tego narodu i państwa, są nie tylko Polacy aktualnie mieszkający na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, ale również przebywający tymczasowo lub na stałe za granicą. Dla nich przynależność do własnej Ojczyzny nie jest czczym słowem, ale niejednokrotnie bywała okupiona cierpieniem rozłąki, trudem pracy na jej rzecz podejmowanym, a czasem i ceną własnego życia gdy stawali w jej obronie. Oni dalej są Polakami i nie widzą innej drogi jak budować swoją przyszłość z pamięcią o Polsce i służbą dla jej dobra. Sami wciąż o tym przypominają podtrzymując kontakt i tworząc instytucje mające związek z Polską.

Wybory dla Polaków w Polsce i poza jej granicami to warunek absolutnie podstawowy i bezdyskusyjny. Trudno zrozumieć sugestie o ewentualnych utrudnieniach w wyborach dla Polonii zagranicznej. Polonia to część naszego narodu, to siła historyczna i zaplecze kulturalne i gospodarcze dla naszego państwa. To wypracowane stanowiska kontaktu z instytucjami zagranicznymi, które buduje się dziesiątkami lat z dala od własnych granic. Polonia to honor naszej siły narodowej. Czy możemy żyć i głosować bez Polonii? Nie możemy. Żadne okoliczności nie mogą temu przeszkodzić. Byłoby to odcinanie korzeni wspierających potencjał naszego państwa. Nikt lepiej nie zastąpi nam naszych rodaków za granicą. Dopracujmy jak najszybciej przepisy związane z wyborami, aby maksymalnie umożliwić rodakom ich udział w wyborach prezydenckich i dopiero wtedy razem z nimi głosujmy.

dr Ewelina Kondziela *

* Przewodnicząca Okręgu Wrocławskiego Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin