Zwolennicy prezydenta Andrzeja Dudy powinni jak najszybciej zewrzeć szyki w jego obronie przed brutalnymi atakami, jakich nie szczędzą mu zawzięci wrogowie. Wszędzie tam gdzie pojawia się głowa państwa, trzeba zmobilizować ludzi gotowych dać werbalny odpór garstce krzykaczy (często są to powtarzające się od kilku lat te same twarze).
Nie ma co utyskiwać na brak kindersztuby przeciwników obecnego Prezydenta RP, ani na ich brak wyczucia, kiedy można podnieść wiecowy rwetes, a kiedy – z uwagi na okoliczności wydarzenia – należy zachować szacunek jeżeli już nie dla niego, to dla bohaterów wydarzeń historycznych, których w danym momencie czci. Jest polityczną naiwnością oczekiwać od Komitetu Obrony Demokracji czy od Obywateli RP patriotyzmu lub rozumienia Konstytucji RP bądź tego, czym są narodowe imponderabilia.
Podczas każdego publicznego występu prezydenta Dudy jego zwolenników musi być po prostu więcej niż przeciwników. Nie mogą żałować gardeł, powinni też mieć sugestywne, ale nie przekraczające granic dobrego smaku transparenty o sporych rozmiarach. Tylko w ten sposób można się bowiem skutecznie, a zarazem godnie i kulturalnie przeciwstawić grupom wykrzykującym chamskie hasła i umieszczającym je na swoich banerach.
Taka jest obecna polska rzeczywistość polityczna i zamiast się na nią bez sensu obrażać pora zacząć zwyciężać wrogów ich własną bronią. Bo jak instruował kreujący majstra Jan Kobuszewski grającego czeladnika Wiesława Gołasa w niezapomnianym skeczu kabaretu Dudek pt. „Ucz się, Jasiu”:
Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju
Przecież to jest ta sama taktyka, którą stosowaliście w 2015 w stosunku do PBK