Zasłużeni za walkę z Polakami białoruscy enkawudziści

Zastępca Naczelnego

Brześć 1939, fot. YT

W Mińsku po cichu opublikowano listę odznaczonych „za działalność operacyjno-czekistowską na terenie Zachodniej Białorusi” funkcjonariuszy NKWD podpisaną przez komisarza spraw wewnętrznych Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej Ławrientija Canawę 20 listopada 1939 roku – poinformowała „Rzeczpospolita”.

Po raz pierwszy nazwiska 89 najbardziej aktywnych katów ujrzały światło dzienne w książce, która ukazała się jeszcze jesienią ubiegłego roku, głównie za sprawą Narodowego Archiwum Białorusi (NAB). Mińsk wykonał ten odważny ruch wyjątkowo cicho, nakład wyniósł zaledwie 150 egzemplarzy, a publikacja nie ma wersji elektronicznej”

– czytamy w gazecie.

Dzięki tej publikacji, do której dotarła „Rz”, dowiadujemy się m.in. o tym, kto „wytropił i aresztował” braci Kazimierza i Jana Piłsudskich we wrześniu 1939 roku w Wilnie, a komu przyznano „znak honoru” za aresztowanie ostatniego prezydenta Brześcia nad Bugiem Franciszka Kolbusza oraz za zatrzymanie w Pińsku byłego ministra sprawiedliwości II RP Czesława Michałowskiego.

Wiemy też, kto we wrześniu 1939 roku zatrzymał w Nieświeżu księcia Janusza Radziwiłła, którego później osobiście przesłuchiwał w Moskwie Ławrientij Beria. Możemy się jedynie domyślać skali represji podczas sowieckiej agresji, gdyż z dokumentu odznaczonych funkcjonariuszy NKWD wynika, że przyczynili się oni do <wytropienia i zatrzymania> ponad 10 tys. osób i to w ciągu zaledwie pierwszych dwóch miesięcy agresji. Z kilkudziesięciu raportów funkcjonariuszy NKWD, które po raz pierwszy wyszły na jaw i ukazały się za sprawą NAB wynika, iż nawet żołnierze i oficerowie Armii Czerwonej nie mieli wątpliwości, że nie wyzwalają Polski, lecz uczestniczą w agresji na nią. Część żołnierzy radzieckich obawiała się, że po ataku na Polskę będzie musiała walczyć razem z Niemcami przeciwko Francji i Anglii. Największe zdziwienie <wyzwalających> wywołało to, że po drugiej stronie granicy poziom życia był o wiele wyższy niż w ZSRR”

– napisała „Rzeczpospolita”.

 

Jerzy Bukowski*

 

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte