W lutym w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej Bielsku-Białej dojdzie do historycznej nabożeństwa celebrowanego przez prawosławnego biskupa. Organizatorem liturgii jest cerkiew prawosławna w Sosnowcu, która jest jedyną parafią prawosławną w naszym regionie. Należy do diecezji łódzko-poznańskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Zwracam uwagę, że zwierzchnikiem Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego jest metropolita Sawa, imię świeckie Michał Hrycuniak, który według historyków związanych z IPN, Krzysztofa Sychowicza i Mariusza Krzysztofińskiego, był on tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL o pseudonimie „Jurek”. Ponadto metropolita Sawa zajął niejednoznaczne stanowisko w sprawie Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, który powstał w związku z działaniami wojennymi na Ukrainie, w których uczestniczy Rosja. Obawiam się, że jeśli nabożeństwa w Bielsku-Białej mają na celu zaspokojenie potrzeb duchowych Ukraińców pracujących na Śląsku Cieszyńskim to już wystawienie cerkwi powinno się odbyć w uzgodnieniu właśnie z Prawosławną Cerkwią Ukrainy”
– mówi NGO przewodnicząca Okręgu Bielskiego Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, Monika Socha-Czyż.
Jak informuje portal bielsko.biala.pl:
Do pierwszej, historycznej liturgii celebrowanej w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Bielsku-Białej przez prawosławnego biskupa dojdzie 22 lutego. Nabożeństwo zostanie odprawione o godz. 10.00. – Liturgia jest najważniejszym nabożeństwem i centrum duchowości prawosławia. Jest bezpośrednim wypełnieniem słów Chrystusa wypowiedzianych podczas ostatniej wieczerzy „to czyńcie na moją pamiątkę” – czytamy w zaproszeniu, jakie trafiło m.in. do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego. (…) – Na naszych modlitwach spotykają się różne narody i odmienne tradycje. Bielską wspólnotę prawosławną tworzą prawosławni Polacy, a także Ukraińcy, Rosjanie, Białorusini, Serbowie, Rumuni, Grecy, Łemkowie i Ślązacy. Zapewniamy opiekę duszpasterską wszystkich wyznawcom prawosławia na tym rozległym terenie – czytamy na stronach cerkwi, której proboszczem jest ks. Mikołaj Dziewiatowski.”
W grudniu 2018 roku na stronie Ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego ukazała się informacja, że prawosławny metropolita warszawski i całej Polski abp Sawa wysłał list do zwierzchnika podlegającej Moskwie Cerkwi, Onufrego, w którym wyraża „zaniepokojenie kryzysową sytuacją” z powodu „bezprawnych działań Patriarchatu Konstantynopola”. Abp Sawa przekazał też m.in. „słowa braterskiej miłości” Onufremu i „wszystkim, którzy stoją na gruncie czystości wiary zdefiniowanej przez doktrynę dogmatyczno-kanoniczną świętego Kościoła prawosławnego”. Powołał się też na stanowisko biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła prawosławnego z maja tego roku ostrzegające przed „druzgocącym wpływem” na cały prawosławny świat „obecnych nastrojów kościelnych na Ukrainie”. Utworzona 15 grudnia 2018 roku na soborze zjednoczeniowym w Kijowie nowa Cerkiew Prawosławna Ukrainy ma otrzymać od patriarchy Konstantynopola Bartłomieja tomos, czyli historyczną decyzję o nadaniu autokefalii. Sprzeciwia się temu Patriarchat Moskwy i Wszechrusi, który w sensie kościelnym uważa Ukrainę za swoje ziemie.
Uważam, że konflikt religijny prawosławnych nie jest nam potrzebny. Doceniając rolę kościołów prawosławnych nie można bezwiednie wpisywać się w sytuację, jaka panuje na Ukrainie. Tam konflikt prawosławnych kościołów jest żywy i wywołuje spore kontrowersje społeczne. Nie może być też tak, że doprowadzimy przez ewentualną budowę cerkwi w Bielsku-Białej do problemów dyplomatycznych. Byłoby fatalnie, gdyby ktoś oskarżył katolików o wspieranie takiej czy innej strony sporu religijnego i fatalnie, gdyby ten spór przenieść na Śląsk Cieszyński”
– konkluduje Socha-Czyż.
Kresy24.pl/Piotr Galicki